1/6
W poprzednim roku gliwiczanie obronili utrzymanie w Lotto...
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press

W poprzednim roku gliwiczanie obronili utrzymanie w Lotto Ekstraklasie w ostatniej kolejce. Zagrali wtedy najlepszy mecz w sezonie i efektownie rozbili Termalikę Niecieczę 4:0. Nikt nie spodziewał się, że ta forma zostanie z nimi do końca sezonu 2018/19. Stało się, piłkarze Waldemara Fornalika zasłużyli na przydomek „Polskie Leicester”.

2/6
Pomysł na analogię i nazwanie Piasta Gliwice "Polskim...
fot. eastnews

Pomysł na analogię i nazwanie Piasta Gliwice "Polskim Leicesterem City" nie wziął się od nas, a... z „Daily Mail”. To w angielskim dzienniku po raz pierwszy napisano, że Piast Gliwice „zaraz zrobi Leicester City”. Ekipa z King Power Stadium w sezonie 2014/15 również broniła się przed spadkiem, a dwanaście miesięcy później sam Andrea Bocelli śpiewał im piosenki na cześć pierwszego mistrzostwa Anglii w historii. Oczywiście na życzenie Claudio Ranieriego, ówczesnego menedżera LCFC. Lisy oczywiście zagrały w Lidze Mistrzów i nikt na nich nie stawiał, a one dotarły aż do ćwierćfinału. Nie zakładamy, że Piast osiągnie podobne rzeczy, ale wierzymy w dobrą grę mistrza Polski w europejskich pucharach

3/6
Gdy po tytuł na Wyspach zmierzały Lisy, kibice i...
fot. eastnews

Gdy po tytuł na Wyspach zmierzały Lisy, kibice i dziennikarze wspominali Montpellier. Zespół znad Morza Środziemnego sezon 2010/2011 zakończył trzy punkty nad strefą spadkową. Nawet ówcześni spadkowicze z AS Monaco zaliczyli mniej porażek od Montpellier (12 do 15 na korzyść klubu z Księstwa). Ich ligowy triumf rok później był olbrzymią sensacją, biorąc pod uwagę fakt, że sezon 2011/12 był początkiem budowania imperium wielkiego PSG. Paryżanie od niespodziewanej porażki z Montpellier wygrali siedem kolejnych sezonów Ligue 1. W tym czasie Montpellier dwa razy broniło się przed spadkiem, zaliczyło też miejsca w pierwszej dziesiątce. Obecny sezon Ligue 1 kończy się w niedzielę, a La Paillade wciąż walczą o piąte miejsce. Tamtejsi kibice jednak tęsknią za mistrzowską ekipą MHSC z Olivierem Giroudem i Younesem Belhandą w składzie.

4/6
W Leicesterze był Claudio Ranieri, w Montpellier Rene...
fot. eastnews

W Leicesterze był Claudio Ranieri, w Montpellier Rene Girard, w Gliwicach na rękach noszony jest Waldemar Fornalik, a w Dortmundzie na swój pomnik zapracował Juergen Klopp. W sezonie 2010/2011 Borussia Dortmund marzyła o miejscu premiowanym grą w następnej edycji Ligi Europy. Niemcy oglądali każde euro, za nim wydali ich aż cztery i pół miliona na Roberta Lewandowskiego, który był wtedy uzupełnieniem Lucasa Bariosa. Zespół, który miał również w składzie Łukasza Piszczka (w BVB miał być tyko zmiennikiem Patricka Owomayeli, a potem został czołowym prawą obrońcą w Europie) i Jakuba Błaszczykowskiego, poszedł za ciosem i obronił tytuł. - Pierwszy tytuł zdobyliśmy "na fantazji", ale drugi to była ciężka praca - mówił po latach w rozmowie z telewizją ZDF Robert Lewandowski.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

"Hetmańska Brygada" z Żagania zakończyła świętowanie festynem rodzinnym

"Hetmańska Brygada" z Żagania zakończyła świętowanie festynem rodzinnym

PKOl zaprezentował stroje Polaków na ceremonię otwarcia igrzysk w Paryżu [ZDJĘCIA]

PKOl zaprezentował stroje Polaków na ceremonię otwarcia igrzysk w Paryżu [ZDJĘCIA]

Jak wygląda sytuacja po pożarze w stadninie koni w Bronkowie pod Krosnem Odrzańskim?

Jak wygląda sytuacja po pożarze w stadninie koni w Bronkowie pod Krosnem Odrzańskim?

Zobacz również

Gala sportów walki w Zielonej Górze połączy świat sportu z showbiznesem

Gala sportów walki w Zielonej Górze połączy świat sportu z showbiznesem

Jak wygląda sytuacja po pożarze w stadninie koni w Bronkowie pod Krosnem Odrzańskim?

Jak wygląda sytuacja po pożarze w stadninie koni w Bronkowie pod Krosnem Odrzańskim?