Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piątek na zgrupowaniu w Arłamowie: VAR, trening bez „Lewego” i... spacer

Miłosz Bieniaszewski
Fani wykorzystują każdą możliwość, aby zdobyć autografy. W Dzień Dziecka było ich wyjątkowo wielu.
Fani wykorzystują każdą możliwość, aby zdobyć autografy. W Dzień Dziecka było ich wyjątkowo wielu. Łukasz Solski
W piątkowym porannym treningu reprezentacji Polski udziału nie wziął Robert Lewandowski. Proszę się jednak nie martwić - kapitan reprezentacji Polski ma po prostu indywidualny cykl treningowy do końca tygodnia.

Gorzej przedstawia się sytuacja z Krzysztofem Mączyńskim, który doznał kontuzji mięśnia dwugłowego i udał się na badania USG. - Patrząc na ostatni uraz kolana może być mu ciężko na MŚ - pisał na Twitterze Tomasz Włodarczyk, dziennikarz Przeglądu Sportowego. Jeśli dodać do tego uraz biodra Łukasza Skorupskiego, to może się okazać, że kontuzje...ułatwią nieco zadanie Adamowi Nawałce, który w poniedziałek ogłosi 23-osobową kadrę na mundial. Selekcjoner reprezentacji Polski wolałby jednak, aby selekcja odbywała się na boisku.

Sprawa przeciążeniowa

Aż tak źle chyba jednak nie jest, a wszystkich uspokajał Bogdan Zając, asystent Adama Nawałki. - W przypadku Łukasza z każdą godziną jest coraz lepiej. Jesteśmy dobrej myśli i liczymy, że jutro będzie z nami trenował. Jesli chodzi o Krzyśka, jest to sprawa przeciążeniowa, a my za każdym razem, jeśli jest podejrzenie urazu, wysyłamy zawodnika na badania - usłyszeliśmy. Już z pełnym obciążeniem trenowali za to Jakub Błaszczykowski i Kamil Glik.

W piątek selekcjoner Adam Nawałka zaplanował tylko jeden trening na boisku. Zabrakło Roberta Lewandowskiego, Łukasza Skorupskiego i Krzysztofa Mączyńskiego.Kapitan reprezentacji miał w tym czasie indywidualny trening na siłowni, Skorupski przechodzi rehabilitację kontuzjowanego biodra a Mączyński pojechał na badania kontuzjowanego mięśnia dwugłowego.W zajęciach uczestniczyli za to Kamil Glik i Jakub Błaszczykowski.

Zgrupowanie w Arłamowie. Piątkowy trening kadrowiczów na boi...

Po południu odbywał się trening alternatywny, ale Zając za wiele zdradzać na ten temat nie chciał. - Zaplanowaliśmy dla drużyny spacer, ale za wiele na ten temat mówić nie będziemy - krótko stwierdził. Ponoć piłkarze mieli grać w golfa.

Dzień prawdy

Dzisiaj natomiast przed kadrowiczami dzień prawdy, bo odbędzie się gra wewnętrzna, która może się okazać decydująca, jeśli chodzi o wyjazd niektórych piłkarzy na mistrzostwa świata.

Decyzję o tym, czy wszyscy wezmą w niej udział podejmiemy dopiero przed samą grą, bo czasem wszystko zmienia się szybko

- powiedział Bogdan Zając.

Ten test jako arbiter poprowadzi Szymon Marciniak, z użyciem systemu VAR. W związku z tym przed piątkowym porannym treningiem odbyło się jego spotkanie z zawodnikami, podczas którego wyjaśniał wiele zawiłości związanych z VAR-em.

Styczności z nim nie miał choćby Maciej Rybus, który gra w lidze rosyjskiej. - Sędzia Szymon Marciniak trochę nas wtajemniczył w ten system i muszę powiedzieć, że jest to ciekawe rozwiązanie. Gra się oczywiście tak samo i dla zawodników nie ma większej różnicy, ale należy uważać, aby nie popełnić jakiegoś głupiego faulu - mówi zawodnik Lokomotiwu Moskwa.

Co ciekawe: aby piłkarze lepiej zaznajomili się z systemem VAR także towarzyskie mecze z Chile (8 czerwca w Poznaniu) i Litwą (4 dni później w Warszawie) będą monitorowane przez arbitrów z wozu.

Zawiłe przepisy

- Spotkanie z sędziami międzynarodowymi dało nam odpowiedź na wiele zawiłych przepisów - opowiada trener Zając.

Podam prosty przykład: wiedzieliście, że jest karny, gdy masażysta rzuca zza boiska piłką i trafia w piłkę znajdującą się w polu karnym? Jedna sytuacja wynikająca z niewiedzy może spowodować, że wrócimy z mistrzostw do domu!

- ostrzega asystent Adama Nawałki.

- Wszystko jest analizowane przez 30 kamer, w tym pokoju Big Brothera nic się nie ukryje - uśmiecha się. - W myśl przepisów nawet po 15-20 minutach od zdarzenia arbiter może pokazać czerwoną kartkę, gdy z wozu VAR dostanie informacje o obraźliwych gestach czy niesportowym zachowaniu, co ostatnio jest mocno karane przez FIFA. Dla niektórych będzie to kontrowersyjne, ale aby wykluczyć przypadek należy wiedzieć o wszystkich niuansach - opowiada Zając.

Dzień Dziecka w Arłamowie

Hotel Arłamów zaczyna przeżywać prawdziwe oblężenie kibiców, których z każdym dniem pojawia się coraz więcej. W czwartek do wieczora przyjeżdżały nawet autokarowe wycieczki, a spora grupa fanów czekała pod hotelem do późnych godzin popołudniowych. W piątek od rana spore grupy krążyły po terenie bieszczadzkiego ośrodka. W Dzień Dziecka i część rodziców postanowiła swoje pociechy zabrać właśnie w to miejsce, licząc że uda się upolować choćby jeden autograf. Wielu się nie zawiodło, bo piłkarze złożyli sporo podpisów, gdy wracali z zajęć.

Tłum kibiców zebrał się w piątek pod Hotelem Arłamów, gdzie trwa zgrupowanie reprezentacji Polski. Kadrowicze po zakończonym treningu rozdawali autografy.

Zgrupowanie w Arłamowie. Tłum kibiców czeka na pod hotelem n...

Milik: dość już pytań o kolano

- Widać, że zainteresowanie kadrą cały czas rośnie i często spotykamy się z kibicami. Ja im dziękuję za to wsparcie i mam nadzieję, że naszą grą ich nie rozczarujemy - stwierdził Arkadiusz Milik, którego prawe kolano było jednym z tematów wiodących piątkowej konferencji prasowej. - To co było zostawiam za sobą i po prostu koncentruję się na piłce nożnej - mówił. W końcu dodał. - Proszę, nie pytajcie mnie już o to kolano - usłyszeliśmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piątek na zgrupowaniu w Arłamowie: VAR, trening bez „Lewego” i... spacer - Nowiny

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska