Pieką bochenki w Chlebowie

- Trzeba zrobić porządny zakwas z mąki żytniej i drożdży, który zostawiamy na trzy dni - zaczyna dyktować przepis Jolanta Radwańska, u której w Łomach jest wypiekany chleb. - Potem trzeba dokładnie przesiać mąkę, dodać rozrobiony zakwas w ciepłej wodzie i tak samo przygotowane drożdże - tłumaczy Anna Durawa z Chlebowa, która zaprosiła dziennikarzy "GL" na wielkie pieczenie. - Dokładamy do masy łyżkę soli i dokładnie mieszkamy. Ciasto powinno już być gotowe - zapewnia Ewa Kulus.

Będą nawet włoskie bułeczki

Gospodynie wypiekają pieczywo na święto chleba w Chlebowie już od roku. - Teraz to dla nas sama przyjemność, bawimy się i mieszamy nowe składniki - mówi pani Jolanta. - Dodajemy np. cebulkę lub słonecznik do masy, a kiedy robimy chleb na słodko, dosypujemy rodzynki - zdradza pani Ania. Wszystkie wypieki będzie można spróbować już jutro. Kiedy to w centrum wsi mieszkańcy porozstawiają stoliki. Będzie stanowisko z napisem Łąckie specjały, a na nim... - Będą różnego rodzaju sery, wymyślne, ale swojskie wędliny. I smalec z ogórkami dla degustatorów. Pojawi się też niespodzianka od jednego z mieszkańców, Włocha, który upiecze włoskie bułeczki - zdradza Durawa.

Gospodynie upiekły około 50 bochenków pieczywa. Bo tyle wychodzi z trzech wypieków. A próbować je będzie można już od godz. 15.00, kiedy nastąpi oficjalne otwarcie święta. Zaraz potem wszyscy goście będą mieli okazję usłyszeć gawędę o chlebie oraz obejrzeć pokaz pieczenia. Na najmłodszych też czeka cała masa niespodzianek. Ziarnem malowane, magiczna kreda, czy konkurs ekologiczny to tylko kilka z przygotowanych atrakcji. Dla dorosłych konkurs na ubijanie masła. - Mamy trzy maselnice, więc trzy osoby będą mogły się pobawić - informuje pani Jolanta. Najlepsza z piekarń, które pojawią się na imprezie, też zostanie nagrodzona przez mieszkańców - dorzuca pani Ania. Wybiorą ją za pomocą głosów. A na zakończenie dnia wielka zabawa taneczna, którą poprowadzi Anna Szklarz z Węgrzysk.

Marzenie? Wielki piec

Jednak największym marzeniem gospodyń jest wielki piec w samym centrum Chlebowa. - Chciałybyśmy pokazywać ludziom, a jednocześnie uczyć ich wypiekać chleb ze swojskiej mąki - marzy Radwańska. Kobiety cały czas zbierają fundusz, ale po cichu liczą tez na jakiegoś sponsora, który dorzuci parę groszy do ich pomysłu. - Nie będziemy musiały wtedy wypiekać chleba w domu. A jednocześnie to wielka atrakcja dla mieszkańców - zapewnia Kulus.