Tym razem promotor, firma Missland, wysyła ją do dalekich Chin. - Wyjeżdżam już w najbliższy piątek - mówi Dorota. - Półtora tygodnia spędzimy w Pekinie, natomiast następne półtora tygodnia nad oceanem w mieście Sanya. Dziewczyna nie ukrywa, że cieszy się z tej eskapady. - Zawsze marzyłam, aby zobaczyć Chiny - opowiada. - Mam nadzieję, że uda mi obejrzeć wiele ciekawych miejsc.
Dziewczyna, mimo swojej niewątpliwej urody, z rezerwą podchodzi do tej rywalizacji. - Będę miała aż 70 konkurentek i nie przypuszczam, abym to ja została uznana za tę najpiękniejszą - dodaje. - Traktuję ten wyjazd jako przygodę, a jeżeli ktoś mnie tam zauważy, to oczywiście będzie dobrze i mnie to ucieszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?