Nie ma co, budynek prezentuje się bardzo efektownie. Piękna cegła (podobna do tej na gorzowskiej Askanie), jasne kolory, dwa zgrabne dachy, drewniane wykończenia. Całość uzupełniają parkingi, zielona trawa i drzewa. W to piękne miejsce - ze starych i zniszczonych siedzib - przeniesie się policja, straż pożarna, pogotowie i obrona cywilna.
Do głównego wejście prowadzą niewielkie schody i podjazd dla niepełnosprawnych. W środku jest spory hol. Po lewej stoi efektowna figurka św. Floriana, patrona m.in. strażaków. To znak, że tę część budynku zajmie straż pożarna. W środku jest pełno pokoi, toalety z prysznicami i wielki garaż z czterema bramami. Podobnie wyglądają pomieszczenia policji, pogotowia i obrony cywilnej. Niedługo mają pojawić się tu meble i sprzęt.
Budynek ma dwie kondygnacje i 1,2 km kw. (to tyle, co miejscowe markety Gezet i Polo razem wzięte). Stawiał go Zakład Budowlany Zbigniewa Olejnika z Różanek. Budowa ruszyła w ostatnich dniach kwietnia zeszłego roku, a miała się zakończyć pod jego koniec. Niestety problemy m.in. z ostrą zimą opóźniły otwarcie o pół roku. Koszt to 4,8 mln zł (część płaciła gmina, część poszło z pieniędzy unijnych). Od początku śledziliśmy jego budowę i opisywaliśmy na łamach "GL".
Mieszkańcy są zachwyceni efektem końcowym. - Naprawdę fajnie to wygląda - mówią Artur Grzywacz i Sylwia Stanisławska. Chwalą to, że budynek jest dostosowany dla niepełnosprawnych, bo do tej pory, np. pogotowie było na drugim piętrze i ciężko było się tam dostać chorym. Na plus zaliczają także to, że wszystkie służby znajdą się w jednym miejscu.
- Wszystko mi się podoba, jest ładnie wykończony: cegły, dachówka, schody. Nie spodziewałem się, że efekt końcowy będzie aż tak dobry - mówi Henryk Szydełko. Uważa, że lokalizacja jest odpowiednia, bo budynek stanął niedaleko centrum, a jednocześnie na uboczu. - To ozdoba Dobiegniewa - chwali pani Maria. Kobieta cieszy się, że także w jej mieście może powstać "coś fajnego".
Ryszard Aleksandrowicz także jest pod wrażeniem efektu końcowego. - Taki budynek jest nam potrzebny z kilku powodów. Po pierwsze wszystkie służby będą w jednym miejscu, co pozwoli im na szybszą reakcję i większą dyscyplinę. Po drugie zniknął pusty plac, który był tylko kibelkiem dla piesków. Po trzecie można będzie wykorzystać budynki, które zostaną po policji, straży pożarnej i pogotowie - wymienia. Budynek określa jako "elegancki i piękny". - Cegła dała swój efekt - dodaje.
Z rozmów z ludźmi wynika, że niektórzy boją się hałasów wyjącej syreny. Burmistrz Leszek Waloch uspokaja, że jedyna syrena w mieście jest na Urzędzie Miejskim i nie będzie żadnej na budynku wielofunkcyjnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?