13 w piątek 13 absolwentów odebrało dyplomy i zdobyło licencjat z pielęgniarstwa.
Tego dnia nawet czarny kot nie zepsułby im wyśmienitych nastrojów. - Jestem szczęśliwa - przyznała Wioletta Kamińska - Hosaniak. Półtora roku wytężonej nauki do tego praca, dom to nie lada wyzwanie. - Mama wylewała siódme poty. Własna firma, jeżdżenie do pacjentów no i jeszcze rodzina... Nie wiemy jak dała radę, ale dała. I zdała na pięć - powiedział Szymon Mrozowicz. Na absolwentkę czekał z bukietem kwiatów. Podobnie jak Sebastian i Joanna Łacińska. - Jesteśmy z niej dumni. Bo wiemy ile ją to kosztowało. Uczyła się w nocy, w dzień do pracy. Podziwiamy - powiedzieli.
Zyskali wiedzę i przyjaźń
Sami absolwenci nie kryli, że wysiłek był. Ale powrót do szkolnej ławy wniósł do ich życia wiele dobrego. - Super czas. I grupa, i nauczyciele. Wspaniałe - skomentowała Elżbieta Glapiak. Wśród dwunastu pielęgniarek znalazł się rodzynek, pielęgniarz Waldemar Wiśniewski. Zapytaliśmy, czy taka ilość kobiet nie przeszkadzała mu skupić się na nauce. - Wprost przeciwnie. Bardzo korzystnie wpływały. Było pięknie - podkreślał z uśmiechem. Ale czy powrót do szkoły i egzaminy, a co za tym stres, nie odbijał się na rodzinie? - Nie, raczej nie. No chyba, że tato kazał wyłączać telewizor jak się uczył - przyznał syn pana Waldemara, Gerald. A jego żona dodaje: Czasem część obowiązków za "uczniaka" trzeba było przejąć. Ale było warto - powiedziała.
Coraz lepsi
12 pielęgniarek i jeden pielęgniarz na półtora roku wrócili do szkolnych ław. Wszystko po to, by podnieś swoje kwalifikacje i sprostać przepisom unijnym, w myśl których osoby wykonujące te zawody muszą mieć wykształcenie wyższe by mogły pracować w krajach UE. Na przeciw tym wymogom wyszedł Uniwersytet Zielonogórski, który zorganizował w ramach unijnego programu 1,5 letnie szkołę dla przecież doświadczonych już w zawodzie ludzi. Pewne jest, że uczestnicy zajęć nie narzekali, bo profity, które z nich czerpali okazały się nieocenione.
- Naprawdę bardzo dużo się dowiedziałam. W naszym fachu ciągle musimy się doszkalać. Ale w grupie, jeszcze tak sympatycznej, o wiele raźniej - powiedziała pani Wioletta. Było to możliwe dzięki unijnemu projektowi "Kształcenie zawodowe pielęgniarek i położnych w ramach studiów pomostowych".
Na zakończenie uroczystego rozdaniu dyplomów zgromadzeni odśpiewali Gaudeamus Igitur! A w górę poleciały berety!
Zagadnienia związane z uznawaniem kwalifikacji zawodowych do pracy w zawodach regulowanych, a takimi zawodami jest zawód pielęgniarki i położnej w krajach Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego reguluje Dyrektywa 2005/36WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 7 września 2005 roku w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych (Dz.U.UE.L.05.255.22).Dyrektywa ta została opublikowana w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej serii L w dniu 30 września 2005 roku i weszła w życie z dniem 20 października 2005 roku.
Dyrektywa zawiera obszerny wykaz warunków wzajemnego uznawania przez państwa członkowskie kwalifikacji zawodowych
jako podstawy swobodnego przepływu osób i usług w obrębie Wspólnoty. Dyrektywa ta zastąpiła m.in. dotychczas obowiązujące
Dyrektywy z 1997 roku: 77/452/EWG; 77/453/EWG, które dotyczyły zawodu pielęgniarki oraz Dyrektywy z 1980 roku:
80/154/EWG; 80/155/EWG, które dotyczyły zawodu położnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?