Pielgrzymka do okienka

- Nie dostałam karty do bankomatu, więc nie mogę wypłacić zasiłku na córkę. Po dzikiej awanturze łaskawie pozwolili wypłacić w kasie - mówiła Zuzanna Bugno. Ale wczoraj na koncie Gorzowskiego Centrum Pomocy Społecznej żadnych pieniędzy nie było.

Pielgrzymka do okienka

Przez cały dzień pod Citibankiem przy ul. Chrobrego kłębił się tłumek zdenerwowanych kobiet. - Obiecali, że zasiłki będą dziś, a nie ma - przekrzykiwały się. - Do tej pory przysyłali pieniądze na prywatne konto. Teraz nakombinowali i jest bałagan. A my tak już kolejny dzień pielgrzymujemy do okienka - mówiła pani Agata (nie chce nazwiska w gazecie).

Także w centrum przy ul. Teatralnej stał długi ogonek. Jedni czekali na karty bankomatowe, inni przynieśli dokumenty potrzebne do otrzymania zasiłku. A kolejni przyszli się poskarżyć, że na koncie pusto. - Niestety, nie ma dla mnie karty. Mam się dowiadywać. Nie wiem, kiedy i gdzie mogę wypłacić pieniądze - mówi Grażyna Ataszkiewicz, która dostaje zasiłek alimentacyjny na 14-letniego Damiana. Ewa Sarnecka przyszła do centrum z synem Pawłem. - Dali kartę i co z tego? Pieniędzy nie ma - żali się kobieta.

Padł system

W centrum tłumaczą, że od września zmieniły się zasady wypłaty zasiłków. A wszystkie problemy wynikły z powodu wadliwie działających komputerów. - Do centrali banku nie doszły dane około 600 osób i stąd problemy z odbiorem kart - tłumaczyła Helena Guhl, wicedyrektor centrum. Centrum zawarło umowę z bankiem, ponieważ do tej pory co miesiąc płaciło 15 tys. zł za obsługę kont. - Teraz bank będzie obsługiwał około 7 tys. kont za darmo. Dla nas jest to duża oszczędność i raczej wygoda dla naszych klientów - wyjaś-niała Guhl. Obecnie zasiłki pobiera 12 tys. gorzowian, co miesiąc na pomoc społeczną idzie około 2 mln zł.

Wicedyrektor tłumaczyła, że konta były puste, ponieważ centrum przesunęło terminy wypłat zasiłków. Do września wypłacano je do 15 każdego miesiąca. Teraz pieniądze odbierać można od 26 dnia. - Bank zasila konta 25 dnia, nasi klienci musieli mylnie zinterpretować informacje o przesunięciu daty - mówiła wicedyrektor Guhl. Zapewniała, że podobne problemy już więcej się nie powtórzą.