Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniądze na barak

TOMASZ HUCAŁ 068 377 25 91 [email protected]
Jacek Jakubiak wypakowuje kolejne eksponaty odesłane z Londynu. W lutym wszystkie zostaną umieszczone na specjalnej wystawie.
Jacek Jakubiak wypakowuje kolejne eksponaty odesłane z Londynu. W lutym wszystkie zostaną umieszczone na specjalnej wystawie. fot. Aleksander Majdański
Być może już w przyszłym roku tuż obok budynku żagańskiego muzeum stanie zrekonstruowany barak. Taki sam, jak ten, z którego w 1944 roku uciekali alianccy piloci.

Pieniądze na barak zbierają angielscy pasjonaci historii oraz byli jeńcy żagańskich obozów i ich koledzy piloci.

- Jeszcze przed świętami przyjedzie do nas spora delegacja, która będzie rozmawiała m. in. o budowie baraku - zapowiada dyrektor Muzeum Martyrologii Alianckich Jeńców Wojennych Jacek Jakubiak.

Kolejny marsz

Drugim powodem wizyty Brytyjczyków będzie kolejny marsz z Żagania do Sprembergu, czyli rekonstrukcja wielkiej ewakuacji obozów z 1945 roku.

- W tym roku pasjonaci z bazy w angielskim Northolt już raz przeszli tą trasą, ale było to latem. Teraz będą maszerowali w tym samym czasie, co ich starsi koledzy 62 lata temu - wyjaśnia J. Jakubiak.

Przypomnijmy, że latem maszerowało ponad 30 osób, teraz może być ich więcej.
Kolejnym "brytyjskim" wydarzeniem związanym z żagańskim muzeum i obozami z czasów II wojny światowej jest powrót z Londynu eksponatów, wypożyczonych na wystawę o światowych ucieczkach jeńców wojennych.

- Prawie 60 przedmiotów od nas przez blisko dwa lata było wystawionych w Imperial War Museum w Londynie, największym brytyjskim muzeum wojskowym - informuje J. Jakubiak.

- W tym czasie wystawę, na której się znajdowały, obejrzało około 100 tysięcy ludzi.

Tunel jako magazyn

Pomysł z wypożyczeniem eksponatów do Londynu pojawił się w 2003 roku. Wtedy w Żaganiu zjawiła się brytyjska ekipa telewizyjna, która szukała śladów kolejnych prób ucieczek ze Stalagu Luft III.

Przybysze skupili się głównie na odkryciu tunelu Dick, którym nigdy nie uciekano, ale też nigdy nie odkrytym przez Niemców.

Natrafiono wreszcie na niego i przy okazji znaleziono sporo ciekawych przedmiotów. M. in. betonową klapę przykrywającą wejście do tunelu. - Była ona wykonana przez jeńców. Dlatego do jej zbrojenia użyto drutu kolczastego z obozowego płotu - wyjaśnia dyrektor żagańskiego muzeum.

Odkryto także sporo desek, cywilnych guzików potrzebnych do ubrań dla uciekinierów oraz gumową sfałszowaną niemiecką pieczątkę, którą stemplowano podrabiane dokumenty.

- To wszystko znalazło się w Dicku, ponieważ spełniał on rolę magazynu - wyjaśnia J. Jakubiak.

W zbiorach wypożyczonych do Londynu znalazł się także piecyk, którym przykryte było wejście do tunelu Harry, z którego udało się wyjść 80 więźniom. Wszystkie te eksponaty zobaczymy w lutym 2007 roku na specjalnej wystawie w muzeum martyrologii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska