Pieniądze na zakład utylizacji śmieci da Unia

Przypomnijmy. Łużycki Związek Gmin założono w 2002 roku. Wówczas spodziewano się, że szybko powstanie zakład utylizacji śmieci. Wykupiono w tym celu działkę w Marszowie. Później jednak sytuacja stała się dramatyczna, bo na żarskim wysypisku urosła wielka góra śmieci, a zakładu nadal nie było.

Wtedy postanowiono naprędce wybudować nową kwaterę na żarskim wysypisku, potem otwarto tam także sortownię śmieci. Gdyby nie te doraźne zabiegi, miasto musiałoby dzisiaj wozić je do innych miejscowości.

Wysoka ocena

A jak dziś wyglądają plany ŁZG? - Do narodowego Funduszu Ochrony Środowiska w ramach naszego priorytetu 2.1 złożono osiem projektów – mówi Mariusz Iżyk, dyrektor biura Związku i zarazem prezes spółki Zakład Zagospodarowania Odpadów. – Na liście rankingowej pozostał już tylko nasz projekt. Pod koniec sierpnia będzie ostatecznie wiadomo czy dostaniemy pieniądze z Funduszu Spójności i ile ich będzie. Zabiegamy o 60 milionów złotych. Mamy nadzieję, że tyle dostaniemy - dodaje dyrektor.

Czy wspólny projekt gmin z naszego regionu projekt ma szansę? – Jest dobrze przygotowany, został wysoko oceniony przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Również Stanisław Gawłowski, sekretarz stanu w ministerstwie środowiska bardzo wysoko ocenił nasz projekt. Jeżeli w sierpniu dostaniemy dofinansowanie, to od razu będziemy ogłaszali przetargi na wykonanie projektu i budowy zakładu zarazem – zapewnia Iżyk.

W najlepszym wariancie, budowa rozpoczęłaby się wiosną przyszłego roku, a zakład byłby gotowy do rozruchu pod koniec 2011 roku. Oprócz dofinansowania z Funduszu Spójności, trzeba będzie jeszcze zaciągnąć pożyczkę w wysokości ok. 25,1 mln zł z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Spółka ma również własne fundusze - ok. 10,6 mln zł. Całość kosztów budowy zakładu wyniesie ponad 96 mln zł.

Wierzyłem w to

Obecnie do Łużyckiego Związku należy 15 gmin. Przypomnijmy. że wypisał się Przewóz, ale doszedł Gubin. Kolejne gminy z powiatu krośnieńskiego i zielonogórskiego zastanawiają się nad tym, czy nie wstąpić do związku. Za członkostwo gminy oczywiście płacą składki. – Jeszcze rok temu byłem za tym, żeby Żary należały do związku, ale teraz mam duże wątpliwości – mówił na początku tego roku Dariusz Grochla, przewodniczący rady miejskiej. – Nie wiem czy jest sens rozbudowywać zakład do niebotycznych rozmiarów, skoro musieliśmy do tej pory sami sobie radzić i budować nową kwaterę wysypiska. Na naszym terenie powstaną kopalnie, ma być elektrownia, trzeba się zastanowić, czy nie będzie lepiej spalać w niej śmieci i to za darmo, zamiast budować bardzo kosztowny zakład - dywagował szef rady.

- Ale już wiadomo, że elektrowni na naszym terenie nie będzie - rozkłada ręce Mariusz Iżyk. - A jest więcej niż pewnie, że zakład utylizacji powstanie, wierzyłem w to od samego początku - podkreśla na koniec rozmowy z nami.