Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniądze za koncert 50 Centa

Renata Ochwat
Miasto stara się przed sądem o odszkodowanie za koncert, który się nie odbył.
Miasto stara się przed sądem o odszkodowanie za koncert, który się nie odbył. fot. Archiwum organizatora
Organizator koncertu, którego nie było, musi oddać miastu 100 tys. zł. - Jak będzie trzeba to powalczymy przed sądem - zapowiadają urzędnicy. - Prowadzimy z organizatorem imprezy korespondencję. W naszym imieniu występują radcy prawni - mówi Jolanta Cieśla, rzeczniczka gorzowskiego magistratu.

Chodzi o zwrot 100 tys. zł, jakie miasto zapłaciło organizatorowi koncertu amerykańskiego rapera 50 Centa za promocję miasta w ogólnopolskich mediach.

Gangsta na stadionie

A miało być tak pięknie. Amerykański raper miał wystąpić 30 sierpnia na stadionie żużlowym. Koncert 50 Centa miał przyciągnąć około 11 tys. widzów z całej Polski i Niemiec. I choć od pierwszych informacji o koncercie pojawiały się wątpliwości, to jednak wszystko wskazywało, że koncert się odbędzie.

Informacja o występie w mieście nad Wartą pojawiła się nawet na oficjalnej stronie internetowej rapera. Ponadto miasto zawarło oficjalną umowę na promocję Gorzowa w ogólnopolskich mediach wartą 200 tys. zł. Urzędnicy zdążyli wypłacić organizatorowi połowę tej kwoty.

A jednak nie przyjechał

Sprawdził się jednak najczarniejszy scenariusz. Na kilka dni przed imprezą organizator nagle odwołał koncert. Nie podał żadnego konkretnego powodu, niejasno coś tłumaczył, że sprzedało się za mało biletów, potem, że amerykańscy impresariowie gwiazdy nic zgadzają się na występ w Gorzowie.

I choć informacja zawisła w internecie, to jednak w dniu imprezy do Gorzowa przyjechało kilkunastu fanów z całej Polski. Ludzie najpierw nie wierzyli, że koncertu jednak nie będzie, a potem wściekli jakoś organizowali sobie powrót do domów. Komentarze pod adresem organizatora nie nadawały się do powtórzenia.

Pójdziemy do sądu

Organizator utrzymuje, że informacje o koncercie pojawiły się w ogólnopolskich mediach i dotrzymał warunków umowy promocyjnej. - Ale sam koncert się nie odbył, więc trudno mówić o tym, że umowa została dotrzymana - mówi rzeczniczka gorzowskiego magistratu. Dlatego też jeśli obie strony sienie porozumieją, miasto skieruje sprawę do sądu, - Nie zamierzamy nikomu nic odpuścić - zapewniają urzędnicy. Magistrat będzie walczyło o 100 tys. zł wydanych z publicznych pieniędzy. Sprawa może się zacząć w przyszłym roku.

Chodzi w kamizelce

50 Cent zaliczany jest do czołówki amerykańskiej sceny gangsta rapu. Nagrał już 12 płyt a ich nakład sięgnął prawie 900 tys. egzemplarzy. Choć od lat legalnie zarabia na muzyce, ma bardzo burzliwą przeszłość. Wychowali go dziadkowie w nowojorskiej dzielnicy Queens. Handlowa narkotykami i wdawał się w bójki. W 2000 r. w ulicznej strzelaninie został trafiony w żuchwę i dlatego ma bardzo charakterystyczny głos. Mieszka w willi, która kupił od Bestii, czyli słynnego amerykańskiego boksera Mike’a Tysona. Swoją sceniczną ksywkę zawdzięcza amerykańskiemu zwyczajowi dawania napiwków, ale też i slangowemu określeniu na handlarzy narkotyków. Swemu synowi nadał imię 25 Cent. Obaj panowie lubią kamizelki kuloodporne i często w nich chodzą.

Za motto życiowe obrał tytuł swojej drugiej płyty "Get rich or die tryin" czyli "Bądź bogaty albo umrzyj próbując nim być". Na swoim koncie ma też własną autobiografię p.t. "Od płotki do grubej ryby".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska