Pierwsze takie urodziny Bartosza Zmarzlika, bo z synem. - Nie mogę zrobić mu siary - śmieje się mistrz świata na żużlu ze Stali Gorzów

- Antoś tylko dodał mi więcej uśmiechu na twarzy. Mimo że zawsze staram się być człowiekiem pozytywnym i uśmiechniętym, to myślę, że wywołuje u mnie uśmiech jeszcze większy. Dodatkowo moja Sandra naprawdę zajmuje się wieloma rzeczami. Muszę powiedzieć, że mnie wręcz wyręcza. Jak jesteśmy blisko meczu, to wiadomo, sen dla sportowca jest bardzo ważny. To podkreślają też inne gwiazdy. Ale chce powiedzieć, to wszystko przyszło w sposób naturalny i tak się poukładało, że mamy większa motywację i uśmiech w całej rodzinie. Dziś, po trzech tygodniach, mogę powiedzieć, że dziecko to coś niesamowitego. Jak pierwszy raz złapałem go w ręce, to poczułem się, jakby co najmniej zdobył trzy tytuły mistrza świata na raz. Naprawdę, to była taka duża radość. A tak w ogóle, to nie mogę teraz siary mu przynosić, bo niedługo będzie mnie oglądał - śmiał się Bartosz Zmarzlik w trakcie audycji w RMF FM.

O synie mówił też w serwisie po-bandzie.com.pl. - Powiem Panu, że nasz Antek to kochane dziecko. Naprawdę przesypia praktycznie całe noce. Moja Sandra oczywiście musi wstawać, aby Antka nakarmić. Jednak zaznaczam, że jeśli potrzebna jest jakakolwiek pomoc, to ja również wstaję, a jak nie – to śpię. Tak więc żadnych komplikacji w sensie zmęczenia i tym podobnych rzeczy Antek nam nie sprawia. Oby tylko tak dalej - powiedział dwukrotny indywidualny mistrz świata na żużlu.

- Tata powiedział, że zacznie robić motorek. Bo już wiadomo - odpowiadał we wrześniu stalowiec na pytanie o płeć dziecka. W dniu jego narodzin Zbigniew Boniek, prezes PZPN-u i fan speedwaya, napisał na twitterze: "Stawiam, że Antek będzie piłkarzem" - podpuszczał legendarny piłkarz.

Ale sam Bartek, już po przyjściu na świat syna, o tym, czy jego potomek będzie jego następcą, powiedział tak: - Na razie Antek niech zdrowo rośnie. Co będzie robił potem, to już będzie wyłącznie jego decyzja. Na pewno biorę pod uwagę fakt, że żużla nie uniknie. W końcu na pewno będzie widział motory i inne rzeczy z tym sportem związane. Co przyniesie przyszłość, czas pokaże. Ja najbardziej chcę, aby był kiedyś szczęśliwym człowiekiem - mówił Zmarzlik tata w wywiadzie udzielonemu serwisowi po-bandzie.com.pl.

Ta wypowiedź uzupełniła inną, dla Radia Dla Ciebie. - Na pewno nie będzie skazany na żużel. Chcę być dobrym człowiekiem i ojcem, a jak obierze swoją drogę, to mu w tym pomogę. Z mojej strony na pewno nie będę go do niczego zmuszał, bo sam do końca nie wiem, czy bym chciał, żeby jeździł - przyznał młody ojciec.

O tym, że Bartosz Zmarzlik i jego narzeczona spodziewają się dziecka, dowiedzieliśmy się we wrześniu. - Zmarzlik Team powiększy się. Już niedługo ktoś do mnie dołączy - ujawnił żużlowiec Moich Bermudów Stali Gorzów.

Tym samym w ich związku przyszedł czas na następny etap. Zmarzlik, który otwarcie mówi o swoim potomku, dodawał w tamtym czasie, że z utęsknieniem czeka na "ten" dzień. - Myślę, że to ciekawa i niezwykła chwila. Wszyscy zawsze mówią, że to jest jedna z najpiękniejszych właśnie chwil w życiu. Ale ja na razie nie wiem, co to jest za uczucie, czekam na nie. Jednak myślę, że tak, bo widzę, jak to wszystko pomału zmienia się z biegiem czasu. Czekam na tę chwilę, by móc jej doświadczyć. Bo człowiek najlepiej pewne rzeczy rozumie, jak ich sam doświadcza - mówił gorzowianin.

SPRAWDŻ TEŻ
Sprawdź, czy wiesz wszystko o Bartoszu Zmarzliku i rozwiąż nasz test z kwietnia 2020 r.

Na pytanie, czy młodzi rodzice wybrali już imię dla swojej pociechy, w styczniu nie było jednoznacznej odpowiedzi. Zakochana para zastanawiała się, czy ich dziecko będzie miało na imię Bartosz czy Antoni. - Wciąż zastanawiamy się. Dwa imienia chodzą nam po głowie. Zobaczymy. Nie, Paweł nie, chociaż ja się śmiałem, że tak by było najlepiej [tata i brat Bartosza to Pawłowie - przyp. red.]. Trochę Antek, trochę Bartek, zobaczymy - uśmiechał się stalowiec.

Sama przyszła mama w lutym udostępniła na instagramie rzeczy, na których jest napis Antoś. I z takim imieniem przyszedł na świat w połowie marca.

Kinice to wieś położona w województwie zachodniopomorskim, w powiecie myśliborskim, w gminie Nowogródek Pomorski.

Bartosz Zmarzlik od małego mieszka w Kinicach.

- Czuję, że to jest dobre miejsce dla mnie. Od dziecka jestem w tej miejscowości. Wyprowadziłem się 150 metrów od rodziców, więc nadal ich mam pod ręką. Obok jest babcia, firma i brat. Codziennie widzimy się - mówi Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów. - Szczerze? Nie wyobrażam sobie inne miejsca do zamieszkania. Do miasta mam blisko. Mogę do niego podskoczyć, jak czegoś potrzebuję, w każdej chwili. A tutaj mam drzewa, słońce, jezioro... Co mi więcej trzeba?

Prawie dwa lata temu Bartosz Zmarzlik i Sandra Grochowska zdradzili, że na wakacjach w Dubaju pochodzący z zachodniopomorskich Kinic sportowiec poprosił swoją wieloletnią partnerkę o rękę. - Przyszedł kolejny etap w naszym życiu. Bartek oświadczył mi się w czasie wspólnych wakacji w Dubaju. Będziemy kontynuować wspólne życie - mówiła Sandra Grochowska.

OBEJRZYJ TEŻ
Bartosz Zmarzlik - 2. lokata w plebiscycie Sportowiec Dekady "Gazety Lubuskiej"

Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów w żużlowych turniejach Grand Prix jeździ z numerem 95 na plastronie. Numer kierunkowy do Gorzowa? Owszem. Przede wszystkim jednak rok urodzenia aktualnego mistrza świata.

Bartosz Zmarzlik w indywidualnych mistrzostwach świata na żużlu:

• 2016 - brązowy medal,
• 2018 - srebro,
• 2019 - złoty medal,
• 2020 - złoto.

PRZECZYTAJ TEŻ
Zostań podprowadzającą Stali Gorzów. Jak piękna Patrycja Witkowska, była mistrzyni w kartingu, która chciała zostać żużlowcem