Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy raz kożuchowianka wygrała konkurs poetycki

Józef Piasecki
Magdalena Łozyniak zdobywczyni pierwszego miejsca w VII konkursie poetyckim „Najpiękniejszy wiersz Miłosny”
Magdalena Łozyniak zdobywczyni pierwszego miejsca w VII konkursie poetyckim „Najpiękniejszy wiersz Miłosny” Józef Piasecki
W piątek, 14 października, o godz. 17.00 w Piwnicy Rycerskiej na kożuchowskim zamku odbędzie się wieczór poezji. Okazją jest rozstrzygnięcie VII konkursu poetyckiego na najpiękniejszy wiersz o miłości. Rozmawiamy z Magdaleną Łozyniak - zdobywczynią pierwszego miejsca w VII konkursie poetyckim „Najpiękniejszy wiersz Miłosny”.

Dlaczego poezja?
Powiem tak, poezja w duszy gra. Zawsze lubiłam pisać. Opisywałam emocje, jakie we mnie są. Opisywałam emocjami świat. Tak się złożyło, że dzięki programom artystycznym w naszej szkole, m.in. Jazzografii, tworzonej pod kierunkiem wicedyrektor Laury Maciejewskiej, skłoniłam się by powrócić do tworzenia. Wielokrotnie pisałam wiersze na szkolne potrzeby. Spotkało się to z miłym odbiorem i zachęciło mnie do tego, by pisać na większą skalę. Wcześniej nigdy nie widziałam siebie jako osoby, która pokaże publicznie swoje utwory. Nie ukrywam, że aprobata ze strony kolegów, koleżanek i rodziny spowodowała, że zgłosiłam swój wiersz na konkurs poetycki CK „Zamek” w Kożuchowie. Uległam, że tak powiem, tej pokusie.

O czym jest zwycięski wiersz „W drodze”
Próbowałam opisać i pokazać miłość po swojemu, jak ją widzę, jak to czuję. Miłość ma różne oblicza. To nie jest tylko tzw. miłość walentynkowa. Jest to najpiękniejsze i największe uczucie i motor ludzkich działań i postępowania. Miłość ma różne strony, co próbowałam pokazać w wierszu. Przedstawiłam troszeczkę coś innego. Nie wiedziałam, jaki będzie odbiór.

To wymarzony konkursowy debiut?
Nigdy nie startowałam w żadnych konkursach poetyckich. To, co robiłam dla Jazzografii, wiązało się z lokalną prezentacją twórczości. Skusiłam się po prostu.

Pierwsza reakcja na wieść o zwycięstwie?
Jeden wielki pisk. Po prostu nie spodziewałam się. Wydawało mi się, że na konkursie pojawią się wiersze typowo walentynkowe, liryka miłosna. Wiedziałam, że dobiega końca termin oceny prac przez jury. Z ciekawości weszłam na stronę internetową CK „Zamek” w Kożuchowie. Wieczorem 29 września, o godz. 22 przeczytałam – i zaczęłam piszczeć w domu, bo się nie spodziewałam.

Sprawdź, jak jury oceniło prace zgłoszone na konkurs kliknij tutaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska