Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy taki karawan w Łódzkiem! Jest biały, mniejszy od czarnych i trafił do powozowni w Szynkielewie pod Pabianicami ZDJECIA I FILM

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Jarosław Musiał z Szynkielewa kupił biały karawan, bo o taki pytali go klienci zamawiający przewóz trumny z domu do kościoła lub na cmentarz. Karawan jest mniejszy od dwóch czarnych, którymi Jarosław Musiał od lat wozi na miejsce wiecznego spoczynku nie tylko mieszkańców naszego województwa. Moda na białe karawany - jak mówi fascynat zabytkowych powozów - przyszła do Polski z Wielkiej Brytanii. Takimi przewoziło się kiedyś trumny dzieci, dziś zwykle starszych pań.

Szlachecka powozownia
Jarosław Musiał, rolnik z Szynkielewa, pasją zaraził się od swojego taty, który kolekcjonował bryczki, sanie i karety. Rozbudował odziedziczoną po nim kolekcję w której poza replikami zabytkowych powozów, karet, bryczek i sani, ma również dwa duże czarne karawany, największy (tzw. wiedeński) to karawan do złudzenia podobny do tego, którym jechał filmowy Kwinto. W ubiegłym tygodniu do kolekcji pana Jarosława trafił także karawan biały, mniejszy od czarnych. Jest to pierwszy taki pojazd w naszym województwie, który na zamówienie kolekcjonera wyprodukowała firma w Lesznie.

- Białe karawany produkowane są głównie dla zagranicznych klientów - mówi Jarosław Musiał.
Karawan choć jest mniejszy od pozostałych waży tonę, ma 3,5 metra długości oraz 2,5 m wysokości. Przed laty takimi karawanami odwoziło się na miejsce wiecznego spoczynku zmarłe dziecko. Dziś białe karawany klienci zamawiają także organizując pogrzeb wiekowych seniorek. Ta funeralna moda przyszła do Polski z Wielkiej Brytanii. Klienci zamawiając usługę u pana Jarosława często pytali, czy ma w swojej powozowni biały karawan. Postanowił więc odpowiedzieć na zapotrzebowanie klientów z zamówił powóz u wytwórcy w Lesznie.

- Jest wykonany z dużą dbałością o detale - mówi Jarosław Musiał. - Można nim przewozić także duże trumny, zarówno typu polskiego czyli na nóżkach, jak i angielskie - bez nóżek.

ZOBACZ ZDJĘCIA!
Jak mówi dalej posiadacz kolekcji pojazdów z jego doświadczenia wynika, że na pogrzebach z karawanem zawsze jest też orkiestra. Dlatego konie pana Jarka, które ciągną karawan, są wyjątkowo spokojne. Gdy na uroczystość ostatniego pożegnania zamawiany jest karawan zwykle trumnę zabiera się z domu zmarłego. Często poprzedzone jest to czuwaniem i modlitwą, a następnie kondukt udaje się do kościoła. Stąd po mszy świętej w intencji zmarłego orszak podąża na cmentarz. Zorganizowanie takich uroczystości nie jest proste i tanie.

- Ostatnio wiozłem karawanem trumnę z ciałem zmarłego w Zielonej Górze - mówi Jarosław Musiał. - Rodzinie zmarłego udało się uzyskać odpowiednie pozwolenia i orszak przeszedł ulicami miasta.

Szklana trumna w Łomży
Jak mówi Jarosław Musiał karawan jest bardzo często zamawiany przez Romów, którzy zmarli za granicą, a chcą pochować się na cmentarzu w Polsce. Pochówki odbywają się w dużych miastach, a uroczystości pogrzebowe są bardzo okazałe. Zawsze jest też całonocne czuwanie przy trumnie podczas którego jego bliscy jedzą, piją i wspominają tego, który odszedł. Trumny zamawiane są z klimatyzacją po to, aby ciało (zwłaszcza w lecie) nie uległo zbyt szybko rozkładowi, a ciało do pogrzebu zazwyczaj jest balsamowane.
- Oprawa tych pogrzebów robi wrażenie - wspomina Jarosław Musiał. - Pamiętam pogrzeb w którym uczestniczyłem z moim karawanem na północy Polski. W domu zmarłej odbywało się czuwanie. Ona sama leżała w przeszkolonej trumnie z przyciemnionego szkła. W środku trumny znajdowało się oświetlenie, które uruchamiało się pilotem. I wtedy z każdego miejsca w pokoju można było zobaczyć zmarłą leżącą w rozświetlonej szklanej trumnie.

Pogrzeb z urną

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany