- Tata usiadł na ławce, a nasz owczarek położył się obok. Był w kagańcu i na smyczy. W pewnym momencie od strony Słowianki nadbiegł inny duży pies, był bez smyczy i bez kagańca. Po czym zaatakował naszego psa i doszło do szamotaniny - mówi 32-letni pan Rafał, syn poszkodowanego. Właścicielka niebezpiecznego czworonoga podbiegła i próbowała odciągną swojego pupila, ale bezskutecznie. W wyniku zamieszania agresywny pies ugryzł starszego mężczyznę w rękę. Dopiero po chwili udało się opanować sytuację, ale pan Czesław doznał poważnego urazu ręki.
- Właścicielka psa miała około 40 lat. Uciekła z parku ze swoim psem. Pobiegła w kierunku osiedla Staszica. Tata dotarł do domu o własnych siłach i mama zadzwoniła po mnie - dodaje pan Rafał. Pogryziony mężczyzna został odwieziony przez syna do szpitala, gdzie opatrzono mu ranę.
Niestety nie wiadomo, czy agresywny pies był szczepiony. W związku z tym, jeśli się on nie znajdzie, to pan Czesław może mieć poważne problemy i czekać go może dotkliwe leczenie po ugryzieniu.
Przeczytaj też: Słonie w centrum Gorzowa? Tak! To nie fotomontaż! [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?