1/5
Dorota Polewska jechała rowerem drogą w Płomykowie koło Gorzowa kiedy nagle rzucił się na nią agresywny duży pies. Rozszarpał jej udo do tego stopnia, że ran nie da się zszyć.
2/5
Dorota Polewska jechała rowerem drogą w Płomykowie koło Gorzowa kiedy nagle rzucił się na nią agresywny duży pies. Rozszarpał jej udo do tego stopnia, że ran nie da się zszyć.
3/5
– Pies wybiegł z terenu ubojni drobiu, ale nikt z ochroniarzy nie chciał mi pomóc – żali się kobieta, która przez pogryzienie nie jest w stanie samodzielnie pójść nawet do łazienki.
4/5
Dorota Polewska jechała rowerem drogą w Płomykowie koło Gorzowa kiedy nagle rzucił się na nią agresywny duży pies. Rozszarpał jej udo do tego stopnia, że ran nie da się zszyć.