Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieszy obok roweru, to nadal jednak pieszy

Czesław Wachnik
Nietrzeźwy prowadzący rower, będzie sądzony jako pieszy a nie kierujący. Dobrze byłoby, gdyby taki pieszy unikał dróg publicznych. Dla własnego i innych bezpieczeństwa.
Nietrzeźwy prowadzący rower, będzie sądzony jako pieszy a nie kierujący. Dobrze byłoby, gdyby taki pieszy unikał dróg publicznych. Dla własnego i innych bezpieczeństwa. Fot. Kazimierz Ligocki
Nietrzeźwy rowerzysta może być karany jak nietrzeźwy kierowca - orzekł przed tygodniem Trybunał Konstytucyjny.

Orzeczenie to ma bardzo ważne znaczenie i będzie brane pod uwagę przez sądy, przy wydawaniu wyroków na nietrzeźwych rowerzystów.

Kiedy jesteśmy pieszym a kiedy rowerzystą

W konsekwencji pijani rowerzyści będą karani na podstawie kodeksu karnego, a nie kodeksu wykroczeń, według którego sądy karzą nietrzeźwych pieszych. TK uzasadniając swój wyrok orzekł też, że nietrzeźwy rowerzysta stanowi dużo większe zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego od pijanego pieszego.

I tu dochodzimy do bardzo istotnego problemu. W ostatnich dniach do ,,GL'' dzwoniło wielu czytelników z pytaniem: - Co się stanie jeśli pijana osoba będzie rower prowadziła? Czy wtedy zostanie potraktowana jako pieszy czy też rowerzysta?
Wątpliwości te wynikają z brzmienia przepisów Kodeksu karnego.
Otóż wspomniany kodeks przewiduje grzywnę, ograniczenie wolności albo karę do 2 lat więzienia dla tego, kto w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego prowadzi ,,pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym''.

Natomiast ten, kto w stanie nietrzeźwości prowadzi inny pojazd, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
I tu czytelnicy pytają: - Czy prowadzenie roweru to jazda nim czy wyłącznie prowadzenie? O wyjaśnienie tej wątpliwości poprosiliśmy komisarza Przemysława Muszyńskiego z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp.
Nasz rozmówca nie miał wątpliwości, że prowadzenie roweru nie jest takim czynem, który uprawnia, by pieszemu zabrać prawo jazdy oraz traktować go jako kierującego. Jest on po prostu nadal pieszym.

- Z przepisów wynika, że jeśli pchamy rower czy też go ciągniemy, to nadal jesteśmy osobą pieszą. A zatrzymać prawo jazdy można jedynie temu, kto jest kierującym. Natomiast z innych przepisów wynika, że kierowanie pojazdem jest to jednoczesne władanie jego masą i kierunkiem. Dodatkowo kierowanie to, ma się odbywać na drodze publicznej.

Reasumując, jeśli jechaliśmy rowerem, ale w przysłowiowej budce z piwem, skusiliśmy się na kufel czy nawet dwa Tyskiego czy Żywca, to zsiądźmy z roweru i drogę do domu pokonajmy, idąc obok niego. I najlepiej unikajmy dróg publicznych. Wtedy nie stracimy prawa jazdy, ale też być może unikniemy zarzutu, że jesteśmy pijanym pieszym.

Jedno piwo to już za dużo

Jakie wnioski powinniśmy ponadto wyciągnąć, z ostatniego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego? Podstawowy jest jeden. Jeśli będąc na działce czy na wsi u znajomego, na modnym od połowy kwietnia grillu, piliśmy alkohol, rower lepiej zostawmy na miejscu, a chcąc się dostać do domu, zamówmy taksówkę.

Dopuszczalne stężenie alkoholu we krwi prowadzącego pojazd to maksymalnie 0,2 promila - a takie stężenie mamy już po jednym piwie, 50 gram wódki lub szklaneczce wina. W tym miejscu może warto zaapelować do przyszłych posłów do Parlamentu Europejskiego, by to parlament zobowiązał nasz Sejm do podniesienia ,,progów alkoholowych''.
Niemal w całej Europie można wypić piwo i siąść za kierownicą. Natomiast w Polsce nie, tak jakbyśmy byli gorsi lub mieli słabsze głowy.
Kiedy jesteśmy pijani
Polskie prawo z uwagi na ilość alkoholu zawartego we krwi rozróżnia następujące stany organizmu (art. 46 ust. 2 i 3 Ustawy o wychowaniu w trzeźwości):
1. Stan po spożyciu alkoholu mamy, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi od 0,2 do 0,5 promila alkoholu.
2. Stan nietrzeźwości mamy, gdy zawartość alkoholu w organizmie wynosi lub prowadzi do stężenia we krwi powyżej 0,5 promila alkoholu. I dopiero w tym drugim przypadku można powiedzieć, iż jesteśmy pijani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska