Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijacy za kierownicą na zawsze stracą prawo jazdy

Piotr Jędzura 68 324 88 25 [email protected]
Pijani sprawcy śmiertelnych wypadków dożywotnio stracą prawa jazdy. Pijacy recydywiści trafią za kratki nawet na pięć lat. Nowelizacja kodeksu wchodzi w życie w czwartek, 1 lipca.

Państwo ostro bierze się za kierowców, którzy jeżdżą po pijanemu. Nowelizacja kodeksu karnego wnosi surowsze niż dotąd wymierzano kary za jazdę na "podwójnym gazie".

Pijany kierowca, który spowoduje wypadek może pożegnać się z prawem jazdy na zawsze. Z pewnością dożywotnio straci uprawnienia do jazdy kierowca, który po pijanemu spowoduje śmiertelny wypadek. - Dotychczas sędziowie mogli sięgać po tak surową karę, ale nie byli do tego zobowiązani - tłumaczy podinsp. Piotr Fliegner, naczelnik lubuskiej drogówki. Taka sama kara grozić będzie kierowcom, którzy uciekną z miejsca wypadku lub prowadzą pod wpływem narkotyków.

Sędziowie będą mogli jednak odstąpić od tak surowego karania kierowcy, ale jedynie w uzasadnionych i wyjątkowych przypadkach. - Ocena wyjątkowości będzie należeć do sądu - mówi podinsp. Fliegner.

Znacznie surowiej kodeks karny potraktuje również pijanych kierowców-recydywistów. Grozić im będzie od trzech miesięcy do nawet pięciu lat więzienia. - W przypadku, kiedy był już karany przez sąd za jazdę na "podwójnym gazie" lub jest w czasie trwania wyroku - wyjaśnia podinsp. Fliegner. Dotychczas kara ta wynosiła do dwóch lat.

- Tylko można przyklasnąć - komentuje zmiany w przepisach prokurator Jacek Buśko z zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Zaznacza, że środowisko prokuratorskie od dawna domagało się zaostrzenia przepisów dotyczących pijanych kierowców. - Możliwe, że powinno również wrócić się do pomysły przepadku samochodu pijanego kierowcy, nawet jak nie jest on jego własnością - mówi prokurator Buśko.

Za zmianami jest również policja. - Każda zmiana w przepisach, której celem jest ograniczenie liczby pijanych kierowców oraz wypadków z ich udziałem, jest jak najbardziej konieczna - mówi podinsp. Fliegner. Szef lubuskiej drogówki podkreśla, że i tak już surowe kary zrobiły swoje. - Liczba pijanych kierowców oraz wypadków z ich udziałem spada z roku na rok - mówi podinsp. Fliegner.

Za wyższymi karami jest również mecenas Anna Drobek. - To słuszne rozwiązanie, ponieważ kierowca, który świadomie odurzył się alkoholem lub narkotykiem i wsiadł za kierownicę, nie powinien mieć taryfy ulgowej.

Tego samego zdania jest mecenas Anna Witek. - Rygory powinny być zaostrzone chociażby z tego powodu, że jak pokazuje praktyka, kierowcy, którzy tracili prawo jazdy, często łamali sądowe zakazy nic sobie z nich nie robiąc i jeżdżąc bez uprawnień, bardzo często po pijanemu - tłumaczy adwokat.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska