Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijani rowerzyści nie stracą prawa jazdy?

Piotr Jędzura 68 324 88 25 [email protected]
fot. archiwum
Dziś pijany rowerzysta traci prawo jazdy. To podobno zbyt surowa kara. Sejm przymierza się do złagodzenia tego "okrutnego" zapisu w kodeksie.

"Przywieźć rowera" to w żargonie policjantów zatrzymać rowerzystę na podwójnym gazie. Ale opinie funkcjonariuszy w sprawie karania nietrzeźwych cyklistów są już podzielone. Jedni uważają, że nie ma sensu karać ich tak, jak pijanych kierowców. - Jak wpadnie pod auto, to przecież sam zrobi sobie krzywdę - mówią przeciwnicy odbierania prawa jazdy. Z kolei zwolennicy drastycznych kar podkreślają, że nietrzeźwi rowerzyści stanowią zagrożenie. - Owszem, w starciu z większym pojazdem nie mają szans, ale mogą spowodować wypadek tragiczny dla innych - podkreślają.

Argumentem za złagodzeniem kar jest też skomplikowana procedura. Przygotowanie dokumentacji z zatrzymania pijaka na rowerze zajmuje tyle czasu, ile "obsłużenie" kierowcy na podwójnym gazie.
Tak jest dziś. Ale niewykluczone, że to się zmieni. Zgodnie z proponowaną nowelizacją Kodeksu karnego, nietrzeźwi cykliści mogą być traktowani łagodniej. Nie stracą prawa jazdy, a jedynie uprawnienia do kierowania rowerem. Zdaniem inicjatorów zmian, nie będą mogli czuć się zupełnie bezkarnie. Bo w szczególnych przypadkach sąd odbierze im prawo jazdy. Skąd ta wyrozumiałość? Trybunał Konstytucyjny uznał, że pozbawianie pijanych cyklistów wszelkich uprawnień to zbyt surowa kara.

Dziś komendy policji, sądy i prokuratury są zasypane sprawami tzw. rowerów. W 2008 r. wpadło 4.354 cyklistów, którzy mieli ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie, czyli popełnili przestępstwo. 573 "kolarzy" wydmuchało mniej niż 0,5 promila - to wykroczenie.
- W 2009 roku zatrzymaliśmy mniej pijanych rowerzystów. 3.783 popełniło przestępstwo, a 493 wykroczenie - informuje Justyna Migdalska z zespołu prasowego lubuskiej policji. Do końca lipca tego roku cyklistów na podwójnym gazie było już 1.978.
Zdaniem Przemysława Muszyńskiego, zastępcy szefa lubuskiej drogówki, złagodzenie przepisów nie spowoduje ograniczenia tego zjawiska. Efekt może być dokładnie odwrotny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska