W sobotę po godz. 9.00 policjanci zostali zawiadomieni o samochodzie, który leży na dachu. Na miejscu, na trasie pod Nowogrodem Bobrzańskim policjanci dostrzegli leżącego na dachu forda escorta. Obok stało czterech mężczyzn w wieku 18-21 lat. Wszyscy byli pijani. Mieli od 1 do 2 promili alkoholu w organizmie. Kierujący fordem okazał się 21-latek. Wydmuchał prawie dwa promile.
Dziwne zachowanie jednego z mężczyzn wzbudziło dodatkowe podejrzenia policjantów. Zbadali go narkotestem. 18-latek przyznał się do tego, że zażywał wcześniej narkotyki. - Badanie wykazało w jego organizmie obecność marihuany i amfetaminy - informuje rzeczniczka zielonogórskiej policji kom. Małgorzata Stanisławska. Policjanci znaleźli w samochodzie należący do 18-latka woreczek z marihuaną.
Wszystkie osoby z forda zostały zabrane do szpitala. Pobrano im krew do badań, na zawartość alkoholu i narkotyków.
Za jazdę po pijanemu kierowcy grozi kara do dwóch lat więzienia. Za posiadanie narkotyków może on trafić za kratki nawet na trzy lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?