1/12
(pij)...
fot. Piotr Jędzura

(pij)
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 11 stycznia na ul. Kostrzyńskiej w Zielonej Górze. Policjanci dostali informację o kierowcy toyoty, który jadąc zygzakiem zajeżdżał drogę innym samochodom. Zgłaszający podejrzewali, że mężczyzna jest pijany.

I rzeczywiście, na ul. Kostrzyńskiej policjanci zauważyli ciemnoniebieską toyotę avensis. Próbowali zatrzymać kierowcę. Do akcji włączył się również celnik. Chciał uniemożliwić kierowcy ucieczkę. Wtedy ten ruszył autem prosto na niego i próbował przejechać. Po chwili cofając wjechał w interweniujący radiowóz. Chciał zepchnąć auto na pobocze i uciec, ale nie udało mu się.

Policjanci wyciągnęli kierowcę z toyoty. 38-letni Piotr S. był agresywny, zaczął szarpać się z policjantami. Funkcjonariusze musieli go przewrócić i obezwładnić. Nie uspokoił się nawet, gdy został skuty kajdanki. W radiowozie uderzał głową w m.in. szybę. Nie skorzystał z pomocy wezwanego na miejsce pogotowia ratunkowego.

Kiedy 38-latek dmuchnął w alkomat okazało się, że ma niemal trzy promile alkoholu. Piotr S. odpowie za prowadzenie po pijanemu, spowodowanie kolizji, próbę ucieczki oraz próbę przejechania celnika.

2/12
(pij)...
fot. Piotr Jędzura

(pij)
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 11 stycznia na ul. Kostrzyńskiej w Zielonej Górze. Policjanci dostali informację o kierowcy toyoty, który jadąc zygzakiem zajeżdżał drogę innym samochodom. Zgłaszający podejrzewali, że mężczyzna jest pijany.



I rzeczywiście, na ul. Kostrzyńskiej policjanci zauważyli ciemnoniebieską toyotę avensis. Próbowali zatrzymać kierowcę. Do akcji włączył się również celnik. Chciał uniemożliwić kierowcy ucieczkę. Wtedy ten ruszył autem prosto na niego i próbował przejechać. Po chwili cofając wjechał w interweniujący radiowóz. Chciał zepchnąć auto na pobocze i uciec, ale nie udało mu się.

Policjanci wyciągnęli kierowcę z toyoty. 38-letni Piotr S. był agresywny, zaczął szarpać się z policjantami. Funkcjonariusze musieli go przewrócić i obezwładnić. Nie uspokoił się nawet, gdy został skuty kajdanki. W radiowozie uderzał głową w m.in. szybę. Nie skorzystał z pomocy wezwanego na miejsce pogotowia ratunkowego.

Kiedy 38-latek dmuchnął w alkomat okazało się, że ma niemal trzy promile alkoholu. Piotr S. odpowie za prowadzenie po pijanemu, spowodowanie kolizji, próbę ucieczki oraz próbę przejechania celnika.

3/12
(pij)...
fot. Piotr Jędzura

(pij)
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 11 stycznia na ul. Kostrzyńskiej w Zielonej Górze. Policjanci dostali informację o kierowcy toyoty, który jadąc zygzakiem zajeżdżał drogę innym samochodom. Zgłaszający podejrzewali, że mężczyzna jest pijany.

I rzeczywiście, na ul. Kostrzyńskiej policjanci zauważyli ciemnoniebieską toyotę avensis. Próbowali zatrzymać kierowcę. Do akcji włączył się również celnik. Chciał uniemożliwić kierowcy ucieczkę. Wtedy ten ruszył autem prosto na niego i próbował przejechać. Po chwili cofając wjechał w interweniujący radiowóz. Chciał zepchnąć auto na pobocze i uciec, ale nie udało mu się.

Policjanci wyciągnęli kierowcę z toyoty. 38-letni Piotr S. był agresywny, zaczął szarpać się z policjantami. Funkcjonariusze musieli go przewrócić i obezwładnić. Nie uspokoił się nawet, gdy został skuty kajdanki. W radiowozie uderzał głową w m.in. szybę. Nie skorzystał z pomocy wezwanego na miejsce pogotowia ratunkowego.

Kiedy 38-latek dmuchnął w alkomat okazało się, że ma niemal trzy promile alkoholu. Piotr S. odpowie za prowadzenie po pijanemu, spowodowanie kolizji, próbę ucieczki oraz próbę przejechania celnika.

4/12
(pij)...
fot. Piotr Jędzura

(pij)
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 11 stycznia na ul. Kostrzyńskiej w Zielonej Górze. Policjanci dostali informację o kierowcy toyoty, który jadąc zygzakiem zajeżdżał drogę innym samochodom. Zgłaszający podejrzewali, że mężczyzna jest pijany.

I rzeczywiście, na ul. Kostrzyńskiej policjanci zauważyli ciemnoniebieską toyotę avensis. Próbowali zatrzymać kierowcę. Do akcji włączył się również celnik. Chciał uniemożliwić kierowcy ucieczkę. Wtedy ten ruszył autem prosto na niego i próbował przejechać. Po chwili cofając wjechał w interweniujący radiowóz. Chciał zepchnąć auto na pobocze i uciec, ale nie udało mu się.

Policjanci wyciągnęli kierowcę z toyoty. 38-letni Piotr S. był agresywny, zaczął szarpać się z policjantami. Funkcjonariusze musieli go przewrócić i obezwładnić. Nie uspokoił się nawet, gdy został skuty kajdanki. W radiowozie uderzał głową w m.in. szybę. Nie skorzystał z pomocy wezwanego na miejsce pogotowia ratunkowego.

Kiedy 38-latek dmuchnął w alkomat okazało się, że ma niemal trzy promile alkoholu. Piotr S. odpowie za prowadzenie po pijanemu, spowodowanie kolizji, próbę ucieczki oraz próbę przejechania celnika.

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Iga Świątek i jej koszmary. Sprawdź, kto dręczy polską numer 1  [GALERIA]

Iga Świątek i jej koszmary. Sprawdź, kto dręczy polską numer 1 [GALERIA]

Jak wygląda sytuacja po pożarze w stadninie koni w Bronkowie pod Krosnem Odrzańskim?

Jak wygląda sytuacja po pożarze w stadninie koni w Bronkowie pod Krosnem Odrzańskim?

Rozpoczęto zdjęcia do kolejnego sezonu Wiedźmina na Netflix – zobacz gwiazdy

Rozpoczęto zdjęcia do kolejnego sezonu Wiedźmina na Netflix – zobacz gwiazdy

Zobacz również

Przed lubuskimi trzecioligowcami ważna 26. kolejka zmagań

Przed lubuskimi trzecioligowcami ważna 26. kolejka zmagań

Jak wygląda sytuacja po pożarze w stadninie koni w Bronkowie pod Krosnem Odrzańskim?

Jak wygląda sytuacja po pożarze w stadninie koni w Bronkowie pod Krosnem Odrzańskim?