Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany kierowca spowodował kolizję w Zielonej Górze. Miał ponad 3 promile [ZDJĘCIA]

(pij)
(pij)Do zdarzenia doszło w piątek, 26 lutego na ul. Jedności w Zielonej Górze. Sprawca kolizji okazał się tak pijany, że nie mógł ustać na nogach.Kierowca renault jechał zygzakiem, wykonywał niebezpieczne manewry w centrum miasta. Na wysokości fabryki wódek przy ul. Jedności uderzył w zaparkowane suzuki, do którego podchodziła już kierująca. – Gdybym stała koło auta, to zmiażdżyłby mnie, gdybym siedziała w środku, to pewnie bym była połamana – mówi kobieta. – Miałam szczęście – dodaje.Kierujący został zatrzymany. Był tak pijany, że bełkotał i nie był w stanie ustać na nogach. Kompletnie nie zdawał sobie sprawy z tego, co zrobił. Momentami nie wiedział, że siedzi już w radiowozie. Kiedy dmuchnął w alkomat okazało się, że ma ponad 3 promile alkoholu w wdychanym powietrzu.Pijany kierowca trafił na zielonogórską komendę. Jego samochód został odholowany na policyjny parking na koszt właściciela. Mężczyźnie grożą surowe konsekwencje karne. Za prowadzanie po pijanemu może trafić do więzienia nawet na dwa lata. Straci prawo jazdy na czas nie krótszy niż 3 lata i zapłaci grzywnę nie niższą niż 5 tys. zł. Odpowie również za spowodowanie kolizji po pijanemu.
(pij)Do zdarzenia doszło w piątek, 26 lutego na ul. Jedności w Zielonej Górze. Sprawca kolizji okazał się tak pijany, że nie mógł ustać na nogach.Kierowca renault jechał zygzakiem, wykonywał niebezpieczne manewry w centrum miasta. Na wysokości fabryki wódek przy ul. Jedności uderzył w zaparkowane suzuki, do którego podchodziła już kierująca. – Gdybym stała koło auta, to zmiażdżyłby mnie, gdybym siedziała w środku, to pewnie bym była połamana – mówi kobieta. – Miałam szczęście – dodaje.Kierujący został zatrzymany. Był tak pijany, że bełkotał i nie był w stanie ustać na nogach. Kompletnie nie zdawał sobie sprawy z tego, co zrobił. Momentami nie wiedział, że siedzi już w radiowozie. Kiedy dmuchnął w alkomat okazało się, że ma ponad 3 promile alkoholu w wdychanym powietrzu.Pijany kierowca trafił na zielonogórską komendę. Jego samochód został odholowany na policyjny parking na koszt właściciela. Mężczyźnie grożą surowe konsekwencje karne. Za prowadzanie po pijanemu może trafić do więzienia nawet na dwa lata. Straci prawo jazdy na czas nie krótszy niż 3 lata i zapłaci grzywnę nie niższą niż 5 tys. zł. Odpowie również za spowodowanie kolizji po pijanemu. Piotr Jędzura
Do zdarzenia doszło w piątek, 26 lutego na ul. Jedności w Zielonej Górze. Sprawca kolizji okazał się tak pijany, że nie mógł ustać na nogach. Kierowca renault jechał zygzakiem, wykonywał niebezpieczne manewry w centrum miasta. Na wysokości fabryki wódek przy ul. Jedności uderzył w zaparkowane suzuki, do którego podchodziła już kierująca. – Gdybym stała koło auta, to zmiażdżyłby mnie, gdybym siedziała w środku, to pewnie bym była połamana – mówi kobieta. – Miałam szczęście – dodaje. Kierujący został zatrzymany. Był tak pijany, że bełkotał i nie był w stanie ustać na nogach. Kompletnie nie zdawał sobie sprawy z tego, co zrobił. Momentami nie wiedział, że siedzi już w radiowozie. Kiedy dmuchnął w alkomat okazało się, że ma ponad 3 promile alkoholu w wdychanym powietrzu. Pijany kierowca trafił na zielonogórską komendę. Jego samochód został odholowany na policyjny parking na koszt właściciela. Mężczyźnie grożą surowe konsekwencje karne. Za prowadzanie po pijanemu może trafić do więzienia nawet na dwa lata. Straci prawo jazdy na czas nie krótszy niż 3 lata i zapłaci grzywnę nie niższą niż 5 tys. zł. Odpowie również za spowodowanie kolizji po pijanemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska