Rozbite BMW na polu pod Zatoniem.
(fot. fot. Piotr Jędzura)
Sierż. sztab. Sławomir Przykaza i post. Katarzyna Świerkowska kontrolowali kierowców w Zatoniu pod Zieloną Górą. To jedna z 11 załóg zielongórskiej policji, która wzięła udział w akcji "Trzeźwy poranek".
Około godz. 7.30 sierż. sztab. Przykaza dał znaki do zatrzymania kierowcy czerwonego BMW. Ten wyminął jednak policjanta na drodze i skręcił w drogę szutrową pędząc przed siebie. Policjanci natychmiast ruszyli w pościg.
Pościg był ciężki. Uciekinier zostawiał za sobą gęstą chmurę kurzu. Po kilkuset metrach z dużą szybkością wjechał w polną drogę. Radiowóz był tuż za nim. Funkcjonariusze nawet na chwilę nie stracili uciekiniera z oczu. BMW wjechało w drogę między uprawą wierzby energetycznej. Kiedy wyjechało na polne skrzyżowanie uderzyło w volkswagena busa. Wtedy policjanci złapali i skuli w kajdanki kierowcę.
Mężczyzna z BMW był pijany. Miał niemal promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Pracownik zakładu pogrzebowego w BMW miał otwartą puszkę piwa i kilka zamkniętych.
Od godz. 4.00 zielonogórska policja prowadziła akcję "Trzeźwy poranek". 11 radiowozów stanęło na drogach wjazdowych do miasta. - Kontrolowaliśmy przede wszystkim trzeźwość kierowców - informuje nadkom. Jarosław Tchorowski, zastępca naczelnika zielonogórskiej drogówki.
Do godz. 8.00 zatrzymano pięciu kierowców na "podwójnym" gazie. Jeden z nich miał prawie promil. Wiózł ludzi do pracy. - Nie wiedziałem, że jeszcze tyle będę miał - mówił zdziwiony siedząc w radiowozie. Inny wydmuchał niemal pół promila. Pił do wieczora i rano wsiadł za kierownicę myśląc, że jest trzeźwy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?