Stan zdrowia był jednym z argumentów, który zdaniem sądu uniemożliwiał aresztowanie sprawcy tragicznego wypadku. Stanowił poważne niebezpieczeństwo dla jego życia. W trzy dni po decyzji sądu podejrzany opuścił jednak szpital.
- Moim zdaniem sąd wykazał się krótkowzrocznością nie uwzględniając wniosku o areszt dla sprawcy wypadku - mówi prokurator Marcin Jachimowicz, który przygotowywał wniosek aresztowy.
Prokurator zaznaczał na posiedzeniu w sądzie, że stan zdrowia sprawcy wypadku szybko poprawi się. Podkreślił też, że są areszty, które mają szpitale gotowe na przyjęcie takiego pacjenta. Swoją decyzją argumentował obawę ucieczki mężczyzny, któremu grozi nawet 12 lat więzienia.
Świebodzińska prokuratura rejonowa dzisiaj wniosła do Sądu Okręgowego w Zielonej Górze zażalenie na postanowienie Sądu Rejonowego Świebodzinie o niezastosowaniu aresztu tymczasowego wobec sprawcy śmiertelnego wypadku. - Czekamy na decyzję sądu - mówi prokurator Jachimowicz.
Do wypadku doszło 25 stycznia w Poźrzadle koło Świebodzina. Z pierwszych ustaleń wynika, że kierowca audi wymusił pierwszeństwo na tirze. Doszło do zderzenia. 24-latek siedzący za kierownicą był pijany. Zginęły cztery osoby, trzech mężczyzn i kobieta. 24-latek przeżył.
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
