Dla odsunięcia od siebie podejrzeń wymyślił, że idąc ulicą został potrącony przez to auto.
Właściciele volkswagena z Brzeźnicy poinformowali policję o kradzieży auta. - Z przekazanych informacji wynikało, że złodziej, jadąc przez wieś skradzionym samochodem potrącił idącego drogą mężczyznę i uderzył w przydrożne drzewo - opowiada oficer prasowy żagańskiej policji Sylwia Woroniec.
- Potrącony mężczyzna był pijany, nie zgłaszał żadnych dolegliwości, nie chciał aby zbadał go lekarz.
.
W policyjnym śledztwie okazało się, że wszystko wyglądało zupełnie inaczej. Okazało się, że Adrian W. - potrącony mężczyzna - był gościem znajomych, którzy byli właścicielami vw. Po spotkaniu pijany Adrian W. został odprowadzony do domu. Po pewnym czasie wrócił jednak do znajomych, ale zastał zamknięte drzwi. W domu było już ciemno.
Wsiadł więc do auta, w środku którego były kluczyki. Pomimo, że nie miał prawa jazdy, Adrian W. uruchomił samochód. Później tłumaczył, że chciał sobie pojeździć. W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo.
Aby odsunąć od siebie podejrzenia, wrócił do znajomych i powiedział im, że przed chwilą został potrącony przez ich samochód. W poniedziałek mężczyzna usłyszał zarzut krótkotrwałego użycia pojazdu. Grozi mu za to do 5 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?