Kiedy na miejsce przyjechali policjanci, w samochodzie nie było kierowcy. Rozbite auto stało przy przerwanej barierce ochronnej i uszkodzonym budynku.
Jednak po kilkunastu minutach na miejsce zdarzenia kierowcę doprowadziła jego konkubina. Mężczyzna w czasie rozmowy z policjantami przyznał, że wcześniej pił piwo i wódkę. Powodem miała być kłótnia z kobietą, która doprowadziła go do policjantów.
- Kierowca miał obrażenia głowy, więc przewieziono go do szpitala. Tam pobrano mu krew do badania - relacjonuje Justyna Migdalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Okazało się, że 31-latek miał w organizmie ponad promil alkoholu.
Teraz kierowca odpowie za prowadzenie samochodu po pijanemu. Grozi za to kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności. Jednak mogłaby być ona wyższa, gdyby konkubina nie doprowadziła 31-latka do policjantów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?