Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piknik z Falubazem: Nie zaduście nam kapitana!

Szymon Kozica 68 324 88 63 [email protected]
Piotr Protasiewicz miał czas dla wszystkich i setkami rozdawał autografy. Ten na kasku Mariana "Fahdiego” Baranka ze Świebodzina.
Piotr Protasiewicz miał czas dla wszystkich i setkami rozdawał autografy. Ten na kasku Mariana "Fahdiego” Baranka ze Świebodzina. fot. Ryszard Poprawski
- Kapitanowi należy się szacunek, a tak blisko wszyscy stali. Ale to wielki zaszczyt być najbardziej obleganym zawodnikiem - mówił kibic z Krosna Odrzańskiego. Tłumy fanów pojawiły się wczoraj na pikniku z Falubazem.

W punkcie obsługi podróżnych Port 2000 w Mostkach przy trasie Świecko - Poznań roiło się od kibiców ubranych w koszulki i bluzy z napisami "Tylko Falubaz", "Złoto dla zuchwałych", "Mistrz Polski 2010"... Ktoś paradował w plastronie Grega Hancocka, ktoś niósł pod pachą siedzenie od motocykla Rafała Dobruckiego... Byli znawcy więksi (- Ja cię pamiętam, jak z Plechem jeździłeś - przypomniał jeden Andrzejowi Huszczy) i mniejsi (- Już dobrze się czujesz, Rafał? - zagadnął drugi Grzegorza Zengotę).

Młodzieniec z chustą

Spośród tłumu zdecydowanie wyróżniał się 13-letni Grzegorz Rosolski z miejscowości Sudoł w gminie Czerwieńsk. Opatulony chustą z ogromniastymi pomponami, jaką niegdyś żołnierze zasadniczej służby wojskowej zamawiali sobie przed wyjściem do cywila. Ale zamiast dziewczyny topless, namalowana była wielka Myszka Miki w tonacji żółto-biało-zielonej.

- Kupiłem ją sobie w Focus Mall w Zielonej Górze - mówił z dumą chłopiec, który do Mostków przyjechał z rodzicami Urszulą i Markiem, a także z siostrą Karoliną. Zresztą nie pierwszy raz. - Byliśmy tu już w tamtym roku - skrzętnie odnotowała mama.

Grzegorz na chuście ma autografy chyba wszystkich żużlowców Falubazu, a najbardziej lubi... - Z zagranicznych to Hancocka. W sobotę świetnie spisał się w Grand Prix. Oglądałem - podkreślił. Z kolei Karolina z całych sił ściska kciuki za Zengotę. - W tym sezonie jeszcze się nie pokazał, bo wciąż leczy kontuzję, ale czekam, aż wreszcie wróci na tor - przyznała.

Rodzeństwo liczy, że we wrześniu Falubaz wywalczy tytuł drużynowego mistrza Polski, jak dwa lata temu. - Chociaż Leszno wydaje się coraz mocniejsze - zauważył Grzegorz.

Pamiętacie Kacperka?

Żaden piknik z Falubazem nie może odbyć się bez udziału Kacperka Siwickiego z Zielonej Góry. Pamiętacie? Chłopczyka mieliśmy okazję poznać przed rokiem. Malec, u którego wykryto nowotwór złośliwy wątroby, jest po trzech przeszczepach. Marzy o tym, by zostać żużlowcem. I w czerwcu 2010 - dzięki fundacji Mam Marzenie - pojawił się na meczu przy W69. Był gościem honorowym. Na prezentacji został przedstawiony jako ósmy zawodnik mistrzowskiej drużyny. Zrobił kilka kółek na swoim malutkim motorku. A kibice wywiesili wielgachny transparent z napisem "Kacper, trzymaj się! Będąc Falubazem, nie idziesz przez życie sam!".

Wczoraj w Mostkach przy stoisku z klubowymi gadżetami chłopczyk zażyczył sobie zegar ścienny w żółto-biało-zielonych barwach. Na piórnik się nie zdecydował, choć we wrześniu pójdzie do pierwszej klasy. - Na wakacje mamy takie postanowienie, że trzy razy w tygodniu będziemy odwiedzali logopedę - zdradziła mama Anna.

Przekazała też dobre wieści na temat stanu zdrowia Kacperka. - Tydzień temu byliśmy na badaniach w szpitalu w Warszawie. Doktorzy stwierdzili, że możemy odstawić sześć leków, więc zostało "tylko" siedem - opowiadała mama, która sama również dzielnie walczy z chorobą. - Już jestem po leczeniu i chemioterapiach, dzięki Bogu. Zostały tylko kontrole u onkologa. Myślę, że będzie dobrze.

Aha, tata Adam już znalazł pracę. Jest zadowolony.

Trzeba mieć kondycję

"Za czym kolejka ta stoi?" - śpiewa Krystyna Prońko. Wczoraj długaśny ogonek wił się przed Andreasem Jonssonem (który dzień wcześniej śmiałym atakiem podczas Grand Prix wyprzedził samego Tomasz Golloba - to też był częsty temat rozmów w Mostkach). Autograf, szeroki uśmiech i pstryk; autograf, szeroki uśmiech i pstryk... Można popaść w rutynę, ale też trzeba mieć kondycję, żeby przez kilka godzin podpisywać plakaty i pozować do zdjęć.

Huszcza to akurat kondycję ma. - Ja tu biorę autograf od ikony! - wołał Marian "Fahdi" Baranek ze Świebodzina. - Tak, to najważniejsze. Huszczę macie, to możecie już iść do domu - śmiał się pan Andrzej, któremu humor jak zwykle dopisywał.

"Fahdi" przyjechał do Mostków z Romanem "Pietruchą" Pietruszyńskim. Rowerami. - Ale nie główną trasą, bo to niebezpieczne. Tylko ze Świebodzina przez Lubrzę. Już 25 kilometrów zrobiliśmy. A w sobotę 62. Mało, bo zazwyczaj to po 70-80 wychodzi - wyliczał. I pokazywał kask kolarski z autografami Patryka Dudka, Huszczy, Zengoty, Jonssona... - My żyjemy tym sportem. W latach 1975-1980 to regularnie na żużel jeździliśmy. Teraz już nie - przyznał "Fahdi". - Ale jak nas najdzie, to i rowerami do Zielonej podskoczymy. Ze Świebodzina to z półtorej godzinki - zapewnił "Pietrucha".

Manetka już na full!

Za chwilę Baranek i Pietruszyński podsuwali swoje kaski Piotrowi Protasiewiczowi. A dopchać się było trudno, bo wokół "PePe" tłoczyło się mnóstwo fanów. - Nie zaduście kapitana nam! - krzyknął Krzysztof Gabrysz z Krosna Odrz. W kolejce po autograf swoje odczekał.

- Kapitanowi należy się szacunek, a tak blisko wszyscy stali - mówił później. - Ale to wielki zaszczyt być najbardziej obleganym zawodnikiem. Mam już autograf Jonssona, Huszczy - no bo jak tu nie zaliczyć krótkiej wizyty u pana Andrzeja?! - mam Strzelca, Dudka. Na takim pikniku jestem po raz pierwszy. Bardzo fajnie, bardzo mi się podoba.

Oblegany był też Zengota. Ale wyrwał się na chwilę, żeby coś przekąsić. - Na tor planuję wrócić 3 lipca, na mecz ze Spartą Wrocław. Najbliższy tydzień poświęcę na nadrobienie zaległości treningowych. Chcę pościgać się spod taśmy, najlepiej z którymś z mocniejszych seniorów. Na motocyklu czuję się coraz pewniej, trzymam manetkę na full - powiedział i popędził z powrotem do kibiców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska