Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka dalej w grze

(ppp)
Zapalnik czasowy bomby, nastawiony przez FIFA na wczoraj na 12.00, nie odpalił.

Ten niewypał cieszy chyba wszystkich, bo postanowiono załatwić sprawę polubownie.

Wybuch mógł spowodować zmiany w polskim futbolu, jakich jeszcze nie było w historii. Mógł zmieść z powierzchni ziemi cały dotychczasowy zarząd PZPN, ale jego odpryski doprowadzić do prawdziwej klęski.

Zniszczenie marzeń o mundialu 2010, organizacji mistrzostw Europy 2012, nie mówiąc o wycofaniu Lecha Poznań z Pucharu UEFA. Na szczęście wszyscy się dogadali.
Kto wygrał tę batalię? Największym przegranym wydaje się minister Mirosław Drzewiecki, który musi odwołać, poprzez Trybunał Arbitrażowy, kuratora Roberta Zawłockiego.

Takie było ultimatum FIFA i UEFA. Na dodatek zarząd PZPN został przywrócony do obowiązków, choć nad jego działaniem będzie teraz czuwała Niezależna Komisja Wyborcza, która ma nadzorować działania polskiego związku i doprowadzić do szybkiego naprawienia nieprawidłowości prawnych. Jej powołanie to efekt kompromisu między ministerstwem, PZPN i FIFA.

W jej skład mają wejść Michał Kleiber (jako przedstawiciel PZPN), Adam Giersz (Ministerstwo Sportu i Turystyki), przedstawiciele FIFA Jerome Champagne oraz UEFA Richard Taylor. Ci panowie mają również mieć na oku najbliższe wybory PZPN, które odbędą się do końca października.

Jak zastrzega jednak Drzewiecki, do czasu powołania Komisji, minister sportu nie wycofa wniosku w sprawie ustanowienia tymczasowego kuratora dla PZPN, powołanego przez Trybunał Arbitrażowy. Kurator w dalszym ciągu działa. Gdy Niezależna Komisja Wyborcza podejmie się dzieła naprawy polskiej piłki i PZPN, wtedy sytuacja się zmieni - mówił.

Według ministra we wtorek Komisja rozpocznie zbieranie materiałów, a w piątek odbędzie się jej posiedzenie robocze i plenarne w Zurychu. Minister poinformował, że Champagne z FIFA zaakceptował taki tryb działania. - Nie ma żadnego ultimatum - zapewnił Drzewiecki.

.

- Będziemy monitorować sytuację na bieżąco, bowiem należy zaznaczyć, że relacje między UEFA i Polską pogorszyły się. Nie ma jednak bezpośredniego zagrożenia odebrania Polsce prawa organizacji turnieju - powiedział doradca przewodniczącego UEFA Michela Platiniego, William Gaillard.

W podobnym tonie wypowiadał się przewodniczący FIFA Sepp Blater. - Mamy zaufanie, więc nie będziemy rozpoczynać procedury zawieszenia Polski w prawach członka FIFA - mówił. - Warunkiem koniecznym jest jednak jak najszybsze wycofanie kuratora - zaznaczył.

Komentarz

Szukanie przełożenia?
Zastanawiam się po co i komu było potrzebne tygodniowe zamieszanie? Czemu minister Drzewiecki, w końcu człowiek rozsądny, porwał się na władze piłkarskie, nie mając argumentów, ani możliwości, by je legalnie obalić? Nie wiedział, że z FIFA się nie wygra, przynajmniej w ten sposób? A może chodziło o to, że na żadnego z czterech kandydatów na fotel prezesa PZPN rząd i partie, jakie ją tworzą nie mają ,,przełożenia"? To bardzo możliwe...

Andrzej Flügel
0 68 324 88 06
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska