Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: W sobotę GSPR zagra, ale co potem?

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Sytuacja w GSPR Gorzów (zielone koszulki) jest co prawda mniej zagmatwana niż ta na boisku podczas meczu z Grunwaldem Poznań, ale jednak daleka od ideału
Sytuacja w GSPR Gorzów (zielone koszulki) jest co prawda mniej zagmatwana niż ta na boisku podczas meczu z Grunwaldem Poznań, ale jednak daleka od ideału Bogusław Sacharczuk
- Na pewno w weekend zmierzymy się z Warmią Olsztyn, a potem nasi juniorzy powalczą w półfinale mistrzostw Polski. Reszta jest niewiadomą - mówi Piotr Gintowt. Trener GSPR Gorzów i jego podopieczni nadal czekają na ruch działaczy.

Zanim o zespole seniorów, na początek przeplatanka dobrych i złych wiadomości. O udanym występie juniorów GSPR do półfinału mistrzostw Polski szerzej pisaliśmy we wtorkowym papierowym wydaniu "GL". Radość z awansu do półfinału mistrzostw Polski przyćmiła jednak nieco kontuzja Michała Piekszy, który wybił sobie palec. Nasz obrotowy dokończył turniej, ale przez kilka najbliższych dni miał wizyty u fizjoterapeuty. - Mam nadzieję, że będzie gotowy na półfinał - mówi Gintowt.

Turniej będący przepustką do gry o medal dopiero 15-17 bm. Zanim gorzowska młodzież pojawi się w Płocku, zaliczy kolejne spotkanie w pierwszej lidze. W sobotę GSPR podejmie ekipę z Olsztyna. - To mocniejszy zespół od naszego poprzedniego rywala z Poznania. Ponadto Warmia pokonała Grunwald, więc czeka nas jeszcze trudniejsze zadanie niż ostatnio. Zwłaszcza, że chłopcy wrócili z Wolsztyna mocno poobijani - przyznał szkoleniowiec.

Co potem? Sprawa miała wyjaśnić się w czwartek, 31 stycznia. To właśnie wtedy podczas walnego zebrania klubu działacze zamierzali podjąć decyzję, czy kontynuują przygodę z centralnym szczeblem rozgrywek. Do dyskusji jednak nie doszło, bo zabrakło wymaganej liczby członków stowarzyszenia. Liczy ono 17 osób, więc niezbędne minimum to dziewięciu obecnych.

- Przyszło jedynie siedmiu, co nas mocno zdziwiło, bo wcześniej odnośnie ich przyjścia dogadaliśmy się telefonicznie. Stąd też nie ustalaliśmy nawet drugiego terminu kwadrans po pierwszym, choć w takim przypadku nie ma już konieczności ponad pięćdziesięcioprocentowej obecności członków - wytłumaczył prezes i zawodnik GSPR Robert Jankowski.
Działacze wyznaczyli jedynie kolejny termin zebrania na 19 lutego. Jankowski zapewnił, że do tego czasu pierwszy zespół będzie kontynuował grę pierwszej lidze. - W sobotę zagramy na pewno. Trudno mi teraz określić, czy pojedziemy później do Wolsztyna, ale będziemy się starali, aby mecz doszedł do skutku. Co będzie potem, okaże się dopiero po zebraniu.

Dla Gintowta i jego podopiecznych taki stan zawieszenia to nic dobrego. - Zgadza się. Bo z jednej strony cieszymy się, że dalej gramy w lidze, ale z drugiej wciąż nie ma jasnej deklaracji, co dalej. Czy dotrwamy do końca sezonu, a może jednak za chwilę skończymy zabawę? Dlatego skupiamy się wyłącznie na sobotnim pojedynku i półfinale w Płocku - dodał Gintowt.

W poniedziałek urzędnicy z gorzowskiego magistratu ujawnili, ile poszczególne kluby z północnej stolicy województwa dostały pieniędzy na sport wyczynowy. W gronie tych, którzy otrzymali dotację nie było jednak szczypiornistów. To jeszcze nie powód do paniki, bo GSPR może przystąpić do konkursu w drugiej turze. Do przyznania pieniędzy na młodzież, zostało jeszcze 1,5 mln zł.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska