Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarz był pijany, ale może grać w Chrobrym

Krzysztof Zawicki
- Wsiadając po piwie do samochodu zrobiłem największą głupotę w życiu, za co mogę tylko przeprosić - mówił Paweł Woźniak
- Wsiadając po piwie do samochodu zrobiłem największą głupotę w życiu, za co mogę tylko przeprosić - mówił Paweł Woźniak Fot. K. Zawicki
Utrata stypendium i przeprosiny w mediach - to kara, jaką na pomocnika Chrobrego Głogów Pawła Woźniaka nałożyły władze klubu. Jest to konsekwencja zatrzymania piłkarza na jeździe samochodem po pijanemu.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło z soboty na niedzielę. Policyjny patrol zatrzymał do kontroli kierowcę audi A3. Okazał się nim pomocnik Chrobrego P. Woźniak. W wydychanym powietrzu miał 0,83 promila alkoholu. 32-letni mężczyzna przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze - informuje rzecznik policji Bogdan Kaleta.

Dla klubowych działaczy była to wyjątkowo przykra sytuacja. - Od lat zabiegamy o dobry wizerunek Chrobrego, a tu taki przypadek - mówi dyrektor klubu Andrzej Grudzień. - Mało powiedzieć, że było to jego nieodpowiedzialne zachowanie, tym bardziej, że nie jest już młodym człowiekiem.

P. Woźniak ma 32 lata i jest wychowankiem Chrobrego, jednak dość wcześnie wyjechał grać do innych klubów. Do Głogowa wrócił w ubiegłym roku. Do feralnego zdarzenia doszło kilka godzin po zakończonym meczu Chrobrego z Pogonią Świebodzin. - Kładłem się już spać, gdy zadzwoniła żona, która była u koleżanki na Starym Mieście - opowiada piłkarz. - Poprosiła, abym po nią przyjechał. Jednak koleżanka chciała aby jej pokazać dom, który budujemy. Po drodze kupiliśmy cztery piwa, z których dwa wypiłem.

Władze klubu na poniedziałkowym posiedzeniu podjęły decyzję w sprawie Woźniaka. - Wzięliśmy pod uwagę wszystkie okoliczności i postanowiliśmy ukarać zawodnika utratą stypendium do końca sezonu - informuje A. Grudzień. - W każdym kontrakcie podpisywanym przez piłkarzy zawarta jest klauzula, że nie wolno narażać dobrego imienia klubu, a w tym przypadku tak się stało. Dlatego nadal będziemy obserwować naszego zawodnika i to od jego postawy zależeć będą dalsze jego losy w Chrobrym
.
Dodatkowo Woźniak ma publicznie przeprosić za swoje zachowanie. - Cóż mogę powiedzieć - mówi piłkarz. - Zrobiłem największą głupotę w swoim życiu, czego bardzo żałuję. Przepraszam kibiców, działaczy, kolegów z drużyny, a przede wszystkim naszych piłkarzy z grup dziecięcych i młodzieżowych, dla których powinniśmy być wzorem.

Trzeba przyznać, że tym razem władze klubu były wyjątkowo pobłażliwe. W końcu 2007 r. policja w Lesznie zatrzymała dwóch pijanych graczy Chrobrego Kamila Nitkiewicza i Ludomira Jurco. Natychmiast obaj zostali wyrzuceni z klubu. - Tym razem chcemy dać szansę Woźniakowi, aby nie przekreślać jego dalszej kariery - dodaje A. Grudzień.

P. Woźniak dostał roczny zakaz prowadzenia samochodów. Musi także zapłacić 300 zł głogowskiej straży pożarnej. - Przyjąłem tę karę bez zastrzeżeń - zapewnia piłkarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska