W poniedziałek piłkarze żagańskiego zespołu spotkali się na pierwszych zajęciach po świątecznej przerwie. Stawili się prawie wszyscy zawodnicy, którzy mogą grać w klubie w rundzie wiosennej. - Brakuje tylko Filipe, który dopiero 14 stycznia wraca z rodzinnej Brazylii - poinformował nas trener Czarnych Areny Zbigniew Smółka.
Oczywiście nie było Marcina Żebrowskiego i Krzysztofa Gancarczyka, z których żagański klub zrezygnował. Na zajęciach nie pojawił się także wypożyczony ze Śląska Wrocław Krzysztof Kaczmarek, który trenuje z pierwszoligowym MKS-em Kluczbork. Niewykluczone jednak, że zobaczymy go jeszcze na żagańskim stadionie. W poniedziałek okazało się także, że za porozumieniem stron rozwiązany został kontrakt z Arturem Łaciokiem, który zakomunikował, że ze względu na sytuację rodzinną wraca na Górny Śląsk. W tym samym kierunku podążył doświadczony kierownik zespołu Jan Śleziak. Ostatecznie w zespole pozostał asystent Krzysztof Kapelan. Kierownikiem i drugim asystentem będzie Wojciech Drożdż, ostatnio szkoleniowiec czwartoligowego Vitrosiliconu Intra Iłowa.
Burski już ćwiczy
Czy to już koniec zmian w Czarnych Arenie? - To się jeszcze okaże. Musimy teraz porozmawiać ze wszystkimi zawodnikami i przedstawić im nasze warunki - tłumaczy prezes klubu Tadeusz Berger.
- Nie chcę mieć w zespole piłkarza, który będzie miał umowę krótszą niż do czerwca 2012 roku. Jeżeli nie aneksują umów to będziemy musieli się rozstać - zaznacza twardo trener Smółka.
Z naszych informacji wynika, że takie przedłużanie kontraktów wielu graczom nie jest na rękę. Czy będziemy mieli w zespole nowe twarze? - Będziemy testowali kilku graczy, ale za wcześnie na nazwiska. Liczę także na to, że o miejsce w pierwszej drużynie zawalczą żagańscy juniorzy, którzy dotychczas nie garnęli się na nasze treningi - mówi Smółka.
Z Czarnymi trenował będzie także najskuteczniejszy gracz lidera A klasy - KP Tomaszowo - Patryk Tomaszewski. Zajęcia rozpoczyna rekonwalescent Wojciech Frach. - Zapewnia, że jest gotowy do gry. Też mamy taką nadzieję, dlatego mimo długiej kontuzji zostawiliśmy go w zespole - podkreśla prezes Berger.
Do treningów wraca powoli Piotr Burski. Na razie ćwiczy indywidualnie, ale zapewnia, że w lutym powinien zacząć normalnie trenować.
W piątek walne zebranie
- Wiosna to będzie czas oszczędzania. Choćby dlatego chcę mieć długie kontrakty z piłkarzami, żeby nie musieć płacić za zgłaszanie nowych zawodników. Musimy przetrwać wiosnę, a w przyszłym sezonie czeka nas zapewne ostra walka o miejsce w zreorganizowanej, zmniejszonej II lidze - tłumaczy Z. Smółka.
Walka sportowa to jedno, ale finansowa to drugie. - Brakuje nam 300 tys. zł do zamknięcia budżetu. Szukamy pieniędzy chociażby na obóz przygotowawczy - mówi T. Berger. - Brakuje także ludzi do pracy. W zarządzie zostałem praktycznie sam. Jeżeli na piątkowym walnym zebraniu nie będzie chętnych do działania w Czarnych, to nie wykluczam rezygnacji z funkcji prezesa - zapowiada Berger.
- Jeżeli pan Tadeusz to zrobi, to ja postąpię tak samo trzy sekundy po nim - wtóruje prezesowi Zbigniew Smółka.
Wspomniane walne zebranie członków klubu w piątek o godz. 17.00 w sali konferencyjnej pałacyku przy ul. Jana Pawła II.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?