Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Lechii protestowali

(eska, dob, zico)
Napastnik Lechii Krzysztof Rośmiarek jest wysoki i podobno umie grać głową. Ale w sobotę robił to bardzo nieporadnie. Obok obrońca Arki Marcin Mądrochowski.
Napastnik Lechii Krzysztof Rośmiarek jest wysoki i podobno umie grać głową. Ale w sobotę robił to bardzo nieporadnie. Obok obrońca Arki Marcin Mądrochowski. fot. Tomasz Gawałkiewicz
Wydarzenia na trzecioligowych boiskach przyćmiło to, co działo się w Zielonej Górze. Zawodnicy Lechii założyli koszulki z napisem "Gramy za darmo".

A po meczu nie chcieli rozmawiać z dziennikarzami. Wydali tylko oświadczenie.

Piłkarze i szkoleniowcy napisali, że są traktowani bardzo niepoważnie. Od kilku miesięcy nie dostają pieniędzy, mimo że na konto klubu została już przelana pierwsza transza z miejskich dotacji (100 tys. zł; druga będzie w październiku). Jak wyjaśnił wiceprezes Lechii Radosław Ogiela, 90 tys. zł trzeba było przeznaczyć na spłacenie długów, m.in. w ZUS-ie i w urzędzie skarbowym.

BRAWO BRAMKARZE!
W meczu Lechii z Arką sytuacji do zdobycia gola było sporo. Ale spotkanie zakończyło się remisem 0:0. W roli głównej wystąpili bramkarze.

- Przede wszystkim trzeba pochwalić Zbigniewa Smółkę i Łukasza Twarowskiego - podkreślił trener gości Wojciech Drożdż. - Zbyszek sytuacje sam na sam wybronił trochę instynktownie, ale Łukasz dostał takie strzały na notę i bardzo ładnie z tego wyszedł.

.

Już w 4 min Lechia mogła prowadzić. Smółka wybiegł do podania do Michała Zawadzkiego, interweniował nieudanie, ale po strzale zielonogórskiego pomocnika obrońca Arki wybił piłkę sprzed pustej bramki. W odpowiedzi Tomasz Kosztowniak uderzył za słabo i niecelnie.

W 11 min Smółka popisał się pierwszą kapitalną obroną. W sytuacji sam na sam przepięknie wyłuskał piłkę spod nóg Emila Drozdowicza. - Zrobiłem zwód w prawo, napastnik zauważył i poszedł w drugą stronę, a ja właśnie tam się rzuciłem - tłumaczył po meczu.

W miarę upływu czasu defensorzy Lechii zaczęli popełniać błędy. Tomasz Kosztowniak nie potrafił ich jednak wykorzystać. W 23 min strzał napastnika gości obronił Twarowski, a ten z 32 min był już niecelny.

Ale gospodarze stwarzali groźniejsze akcje. W napadzie aktywny był zwłaszcza Drozdowicz, który... nie popisał się w 44 min, bo znów przegrał pojedynek sam na sam ze Smółką. - Tym razem stanąłem w stylu mojego idola Piotrka Lecha - z wysuniętą nogą - wyczułem dobrze i myślę, że Emil nie miał prawa zmieścić tam piłki - skomentował bramkarz Arki.

Po przerwie Lechia stworzyła tylko jedną dobrą sytuację, ale Smółka nie dał się zaskoczyć po strzale Adriana Jeremicza. W nie lada opałach był za to Twarowski. W 59 min, po uderzeniu Mateusza Żebrowskiego z 30 m, wspaniale przeniósł piłkę nad poprzeczką. A 62 zachował się identycznie po akcji Kosztowniaka. Za te dwie kapitalne interwencję zebrał zasłużone brawa. Ale komentarza kategorycznie odmówił. Podobnie jak Wojciech Pochylski, kapitan Mateusz Świniarek...

LECHIA ZIELONA GÓRA - ARKA NOWA SÓL 0:0
LECHIA: Twarowski - Świniarek, Pochylski, Szeląg, Łuszkiewicz - Zawadzki (od 66 min Topolski), Świtaj, Mendes (od 73 min Cierniak), Sobczak (od 46 min Jeremicz) - Rośmiarek, Drozdowicz (od 56 min Wierzbicki).
ARKA: Smółka - Mądrochowski, Ilnicki, Galuś, Kaźmierczak (od 86 min Nogajczyk) - Gallewicz (od 88 min Hajdamowicz), Adamczyk, Żebrowski, Gajos - Woźnica, Kosztowniak.

POGOŃ SIĘ NIE PODDAJE

Dobra passa Mariusza Kurasa została przerwana. W piątym kolejnym meczu pod jego wodzą zespół GKP zawiódł swego trenera, a zwłaszcza wiernych kibiców.

Początek spotkania nie zapowiadał takiego scenariusza, bo już w 4 min gorzowianie objęli prowadzenie po bardzo dobrym dośrodkowaniu Damiana Szałasa z rzutu wolnego i celnej główce zamykającego akcję Piotra Gajewskiego.

Radość w szeregach GKP nie trwała jednak długo. W 10 min Pogoń egzekwowała rzut rożny, po którym w polu karnym powstało ogromne zamieszanie. Piąstkujący bramkarz Dawid Dłoniak został potrącony w wyskoku przez Mariusza Ekierta i runął na ziemię. Obrońcy biernie się temu przyglądali, co wykorzystał Łukasz Kołodyński, który z metra główkował spadającą piłkę do siatki. Koszaliński sędzia Grzegorz Nawodziński wskazał na środek boiska, co było decyzją mocno kontrowersyjną. - Skoro nie odgwizdał faulu, to znaczy, że go nie było, a więc to ewidentny mój błąd - rzekł po meczu nie bez ironii w głosie Dłoniak.

Odtąd na boisku dominowali goście, sprawniej operujący piłką, a przede wszystkim walczący z determinacją i większym zaangażowaniem. W 40 min Pogoń wyprowadziła kontrę, która zakończyła się drugą bramką, znów zdobytą głową. - Dostałem piłkę w środku pola od Maćka Góreckiego, zagrałem ją prostopadle do Romana Kopacza, który idealnie wrzucił mi ją gdzieś na ósmy metr, a ja nabiegłem i... trafiłem - relacjonował później Tomasz Iwanowski.

Po przerwie do ataku ruszył zespół GKP, ale efektu z tego nie było. W 50 min przestrzelił z półobrotu Maciej Malinowski. W 62 min, także on, główkując po rzucie rożnym, trafił piłką w obrońcę. A w 67 min z 15 m uderzył Ireneusz Chrzanowski, lecz znów minimalnie obok słupka. W 71 min bliski szczęścia był Szałas, ale jego zaskakujący strzał z 28 m trafił w spojenie słupka z poprzeczką.

Już do końca meczu nacierali gorzowianie, ale w pobliżu bramki Arkadiusza Fleszara byli skutecznie blokowani przez walczących z determinacją świebodzinian.

GKP GORZÓW WLKP. - POGOŃ ŚWIEBODZIN 1:2 (1:2)
Bramki: Gajewski (4) - Kołodyński (10), Iwanowski (40).
GKP: Dłoniak - Chrzanowski (od 85 min Hołub), Skórczyński, Więckowski, Szwiec - Konefał (od 46 min Nabzdyk), Jarymowicz (od 75 min Maliszewski), Weres (od 58 min Całko), Szałas - Gajewski, Malinowski.
POGOŃ: Fleszar - Jasiński, Iwan, Grochowski, Kołodyński - Wolak (od 88 min Cenin), Szeremiet (od 72 min Rubacha), Górecki, Iwanowski, Kopacz - Ekiert (od 78 min Ndakiza).

MOGŁO BYĆ WYŻEJ

Cenne zwycięstwo odniósł Chrobry nad rezerwami mistrza Polski. Mecz był twardy, szybki i - co ważne - do końca trzymał w napięciu.

Początek należał zdecydowanie do gospodarzy, którzy ostro ruszyli na bramkę przeciwnika. Już w 4 min mocnym strzałem z 25 m popisał się Tomasz Trznadel, ale piłka minimalnie minęła słupek. W 9 min szczęścia próbował Grzegorz Rola, ale tym razem na posterunku stał Damian Wójcik. W 15 min Mateusz Milkowski przejął piłkę w środka pola i w sytuacji sam na sam przelobbował bramkarza gości.

Po tej akcji gra się wyrównała. Zagłębie dążyło do wyrównania, ale Chrobry umiejętnie się bronił. Dopiero w końcówce pierwszej odsłony przyjezdni mieli szanse na zdobycie gola. Ale pierwszy strzał Marka Opałacza sparował Sławomir Cuper, a po drugim piłka przeleciała ponad poprzeczką.

W drugiej części przewagę mieli gospodarze, lecz razili nieskutecznością. Dwukrotnie przed bramkarzem był Milkowski, ale nie zdołał trafić do siatki. Podobnie zachował się w 75 min Łukasz Szuszkiewicz, który nie wykorzystał podania Łukasza Plewki.

Mimo tej przewagi, niewiele brakowało, by goście wywieźli punkt. W 88 min Cuper tylko w sobie wiadomy sposób obronił strzały Mateusza Bukowca i Kamila Szczęśniaka.

CHROBRY GŁOGÓW - ZAGŁĘBIE II LUBIN 1:0 (1:0)
Bramka: Milkowski (15).
CHROBRY: Cuper - Herbuś, Papuszka, Nitkiewicz - Sybis, Milkowski, Trznadel, Kwiatkowski (od 66 min Niedźwiedź), Plewko - Rola (od 56 min Druciak), Szuszkiewicz (od 20 min Pieniążek).

POZOSTAŁE WYNIKI

Szczakowianka Jaworzno - TOR Dobrzeń Wielki 0:0; GKS Jastrzębie - GKS Katowice 3:2 (2:0). Żbikowski (12), Adaszek (18), Wawrzyczek (74) - Sierka (68), Paśko (79); Rozwój Katowice - Walka Zabrze 3:1 (0:1). Polarz (80), Buffi (82), Waniek (90) - Wawrzyńczok (30); Skalnik Gracze - Gawin Królewska Wola 1:0 (0:0). Jaworski (55). Mecz Polonia Intermarche Słubice - Raków Częstochowa trwał tylko dwie minuty. Z powodu burzy i ulewy został przerwany i przełożony (wstępnie na 6 czerwca).

NAJLEPSI STRZELCY

14 bramek - Robert Żbikowski (GKS J.); 12 - Maciej Malinowski (GK); 11 - Piotr Burski; 10 - Tomasz Jaworski (Skalnik); 9 - Grzegorz Kuświk (obaj Gawin); 8 - Krzysztof Rośmiarek (Lechia), Ousmane Sylla (Polonia Intermarche), Łukasz Janoszka (Walka); 7 - Radosław Druciak (Chrobry), Łukasz Kołodyński (Pogoń), Mariusz Narwojsz, Damian Wrześniak (obaj GKS J.), Damian Sadowski (GKS K.), Rafał Wawrzyńczok (Walka); 6 - Piotr Błauciak (obaj Chrobry), Emil Drozdowicz (Lechia), Mariusz Adaszek (GKS J.), Grzegorz Oberaj (Rozwój), Mirosław Wania (Walka); 5 - Radosław Bugaj (Polonia Intermarche), Mariusz Ekiert (Pogoń/Arka), Arkadiusz Jarymowicz (GKP), Radosław Flejterski (Arka), Paweł Jankowski (TOR), Daniel Giza (Gawin), Artur Lenartowski, Piotr Malinowski, Mariusz Przybylski, Damian Sołtysik (wszyscy Raków).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska