Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pingpongiści Gorzovii Romusa bez szefa sponsorów

(rg)
Jerzy Synowiec nie chce być dłużej szefem rady sponsorów Gorzovii Romusa
Jerzy Synowiec nie chce być dłużej szefem rady sponsorów Gorzovii Romusa Kazimierz Ligocki
We wtorek Jerzy Synowiec wysłał list do prezesa Gorzovii Ryszarda Kulczyckiego. Napisał w nim, że do końca bieżącego sezonu wywiąże się ze wszystkich finansowych zobowiązań wobec męskiej drużyny. Ale od następnego nie będzie już szefem jej rady sponsorów.

Znany gorzowski adwokat twierdzi, że ma dość. Przez siedem lat przeprowadził Gorzovię Romusa od drugiej ligi do superligi, utrzymuje ją czwarty sezon w elicie, pomógł zdobyć trzy medale. W ostatnich dniach ze współpracy z klubem zrezygnowało jednak pięciu z siedmiu indywidualnych sponsorów, zaś miejska dotacja na dwie seniorskie drużyny (kobiet i mężczyzn) wyniesie w br. zaledwie 75 tys. zł. - Utrzymanie mężczyzn kosztuje 350 tys. zł na sezon. Sam dłużej tego nie pociągnę. Czuję się zmęczony i wypalony - mówi.

Prezes Kulczycki musi przyjąć kolejny cios. W sobotę z ekstraklasą definitywnie pożegnała się żeńska ekipa, teraz czarne chmury zawisły na męską. Na dodatek nie wiadomo, czy klub nie będzie musiał opuścić hali przy ul. Jagiełły i wrócić do szkolnej salki w Wawrowie. - Na utrzymanie obiektu dostaliśmy z miasta tylko 50 tys. Tymczasem faktyczne koszty wynoszą 107 tys. zł rocznie. W superlidze zagramy jeszcze od biedy juniorami. Ale na wodę i prąd w miejskim obiekcie żaden ze sponsorów nie da mi nawet złotówki - przekonuje szef klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska