Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piorun rozpłatał stulatka

Dorota Nyk 76 835 81 11 [email protected]
W piątek ekipa pilarzy najpierw usunęła dolne gałęzie uderzonego przez piorun drzewa, a potem ścinała czubek.
W piątek ekipa pilarzy najpierw usunęła dolne gałęzie uderzonego przez piorun drzewa, a potem ścinała czubek. Dorota Nyk
Piorun uderzył w wielki, stary świerk stojący w fosie miejskiej i rozpłatał go niemal na pół. W piątek trzeba go było ściąć, bo chwiał się i zagrażał otoczeniu. Pilarze mieli z nim wielki problem.

Prawie wszyscy głogowianie słyszeli trzy potężne wyładowania atmosferyczne w czasie burzy w czwartek wieczorem. Pioruny waliły tak mocno, że można było mieć wrażenie, że uderzyły gdzieś obok. Jak się okazało, to jeden z tych piorunów uderzył właśnie w najwyższy z trzech świerków stojących w nowej, różanej części miejskiej fosy. W piątek służby miejskie ogrodziły teren. Ogromne drzewo chwiało się i to cud, że się nie przewróciło od uderzenia. Pewnie gdyby był większy wiatr, to walnęłoby w dół i poniszczyło nowe rosarium. Na szczęście wiatru nie było.

Piorun zniszczył jedno z trzech drzew, które po urządzeniu rosarium zostały w tej części fosy. Najwyższe, ale nie było ono wcale najwyższym punktem w tej części miasta. Był to 100- letni świerk kłujący o wysokości ponad 20 metrów.

- Piorun rozpłatał drzewo od góry do dołu, jest ono pęknięte od czubka w dół, cały pień jest rozłupany, a drzewo ledwo stoi. Widać, że piorun walnął w ziemię i uderzył w darń. Wszędzie wokół, na kilkanaście metrów, są porozrzucane drewniane szczapy - mówił w piątek naczelnik wydziału środowiska Robert Myśków. - Musimy świerk wyciąć, bo przy większym wietrze może się przewrócić, korona jest bardzo niestabilna.

Operacja była trudna no i kosztowna. Jak obliczono, mogła kosztować tysiąc do dwóch tysięcy złotych. W normalnych warunkach takie drzewo się ścina i przewraca. Ale w fosie tego nie można było zrobić, bo pod rannym drzewem rosły róże zasadzone tutaj niedawno za duże pieniądze.
Przyjechali najlepsi pilarze od takiej roboty. Najpierw usuwali gałęzie z dołu, potem odcięli czubek drzewa. Następnie ścinali drzewo po kawałku.
- Drewno wywieziemy do firmy, która wygrała w gminie przetarg na zbywanie drewna opałowego - mówi naczelnik Myśków.

A to pech. Niedawno głogowianie burzyli się, że gmina wycina drzewa w tej części fosy, żeby przygotować rosarium na wzór tego przedwojennego. Zostawiono tylko trzy największe i najpiękniejsze drzewa. Po tej burzy zostały już tylko dwa...

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska