Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Duda odpowiada na artykuł w "Newsweeku" (wideo)

AIP, TVN24/x-news
- W kołobrzeskim hotelu spędził prywatnie 3,5 dnia, za które zapłacił 85 zł za dobę, zgodnie z cennikiem dla członków związku - bronił się Piotr Duda
- W kołobrzeskim hotelu spędził prywatnie 3,5 dnia, za które zapłacił 85 zł za dobę, zgodnie z cennikiem dla członków związku - bronił się Piotr Duda AIP
To "kłamliwy paszkwil" - powiedział przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda o opublikowanym w poniedziałek 7 września w tygodniku "Newsweek" artykule, w którym dziennikarze zarzucili mu, że korzystał z luksusowych apartamentów w hotelu Bałtyk w Kołobrzegu. Duda przedstawił dowody, że dziennikarze napisali nieprawdę i zapowiedział pozwanie autorów tekstu do sądu. Newsweek podtrzymuje jednak oskarżenia.

Piotr Duda na konferencji prasowej w Gdańsku przedstawił "14 kłamstw Newsweeka". Wyjaśnił, że w ciągu sześciu lat pełnienia swojej funkcji w kołobrzeskim hotelu spędził prywatnie 3,5 dnia, za które zapłacił 85 zł za dobę, zgodnie z cennikiem dla członków związku. Newsweek opublikował zestawienie rezerwacji, z których wynika, że Piotr Duda rezerwował pokoje 27 razy. Przewodniczący Solidarności wyjaśnił, że dokonywał rezerwacji dla delegacji z innych związków zawodowych, także zagranicznych. Przyznał, że kilka razy nocował w hotelu służbowo, podczas spotkań Komisji Krajowej Solidarności.

Duda pokazał dziennikarzom zdjęcia i informacje, z których wynikało, że nie przebywał w hotelu w terminach podanych przez tygodnik. Wyliczał dokładnie spotkania, które w tych dniach odbył. Były to m.in spotkania z prezydentem Komorowskim, ministrem pracy Władysławem Kosiniak- Kamyszem, które odbywały się w zupełnie innych miejscach. - W procesie z Newsweekiem wezwę na świadków Bronisława Komorowskiego, Pawła Wojtunika, ministra pracy, szefów innych central związkowych oraz dziennikarzy, którzy potwierdzą, że w tych dniach nie było mnie w Kołobrzegu - zapowiedział Piotr Duda.

Przewodniczący Solidarności wytknął autorom artykułu szereg nieścisłości, m.in to, że przebywał w hotelu razem z teściami. -Moja teściowa nie żyje od wielu lat a teść nigdy nie był w Kołobrzegu - powiedział Duda. Zaprzeczył także by przyjmował od obsługi hotelu ręczniczki z wyhaftowanym imieniem swojego psa Kacperka oraz zamawiał dla niego specjalną karmę i legowisko. Kłamstwem nazwał też doniesienia jakoby przyjmował od kierownictwa hotelu podarunki w postaci ryb, wędlin czy alkoholi. - Wódki nie piję, piwa nie lubię - mówił związkowiec.

Zdaniem Piotra Dudy, publikacja Newsweeka powstała na podstawie nieprawdziwych informacji

Przewodniczący Solidarności podkreślił, że hotel Bałtyk jest własnością NSZZ Solidarność i przynosi związkowi dochód. Pracownicy związku mogą korzystać z niego bez marży i dopłat za usługi dodatkowe, np. rehabilitacyjne. Zdaniem Piotra Dudy, publikacja Newsweeka powstała na podstawie nieprawdziwych informacji podsuniętych dziennikarzom przez osoby związane z firmą zewnętrzną, która niedawno utraciła kontrakt na świadczenie usług dla hotelu Bałtyk. - To są kwoty idące w miliony - przekonywał szef Solidarności. W jego przekonaniu dziennikarze Newsweeka zostali wykorzystani w walce o kontrakt i wykazali się brakiem rzetelności.

Piotr Duda widzi też polityczny kontekst publikacji. Jego zdaniem, redaktor naczelny Newsweeka Tomasz Lis nie jest rzetelnym dziennikarzem a funkcjonariuszem rządowej propagandy. - Poparcie dla Solidarności jest na rekordowym poziomie więc trzeba uderzyć w lidera - powiedział Duda. Przypomniał też, że niecały miesiąc temu wygrał sądowy proces z Hanną Lis, dziennikarką TVP i żoną szefa Newsweeka. - Ta publikacja może być próbą prywatnej zemsty - przekonywał Duda.

Zapowiedział też, że złoży do sądu pozew o zniesławienie. - Kupię pluszowego liska, wyhaftuję na nim imię Kacperka i będzie miał podgryzacza - ironizował lider Solidarności. - Moja żona jest chora, jeśli przez was coś się stanie to wam nie daruję- zakończył jednak emocjonalnie swoją konferencję, bez odpowiedzi na pytania dziennikarzy.

- Duda polemizował z rzeczami, których Newsweek nie napisał - stwierdził na Twitterze Tomasz Lis. - Podtrzymujemy to co napisaliśmy. Duda nie przez przypadek nie zgodził się na pytania dziennikarzy - ocenił redaktor naczelny tygodnika Newsweek.

Wszystkie informacje o Winobraniu 2015:**

Winobranie 2015 - program, koncerty, zdjęcia, wideo

**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska