Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Ignatowicz obejmuje stery w PGE Turów Zgorzelec: "Myślę, że jestem gotowy"

AIP
Całe swoje życie spędziłem przy koszykówce, byłem zawodnikiem, trenerem, asystentem w ekstraklasie, teraz jest okazja zrobić kolejny krok - mówi Ignatowicz.
Całe swoje życie spędziłem przy koszykówce, byłem zawodnikiem, trenerem, asystentem w ekstraklasie, teraz jest okazja zrobić kolejny krok - mówi Ignatowicz. AIP
Nowym trenerem wicemistrzów Polski został Piotr Ignatowicz - dotychczasowy asystent Miodraga Rajkovicia. Przypomnijmy - klub kilka dni temu postanowił pożegnać się z Serbem, który w ciągu trzech lat pracy w Zgorzelcu zdobył 3 medale mistrzostw Polski (w tym złoto za sezon 2013/2014).

Przyjęcie Ignatowicza ma być wersją "oszczędnościową"

Decyzja o rozstaniu z "Kicią" była jednak podyktowana przede wszystkim względami finansowymi. Nie jest tajemnicą, że zgorzelczanie będą w przyszłym sezonie dysponować nieco mniejszym budżetem, dlatego przejęcie zespołu przez 40-letniego Ignatowicza ma być swego rodzaju wersją "oszczędnościową".

Nowy szkoleniowiec wicemistrzów kraju to były koszykarz, który występował w takich klubach jak: Spójnia Stargard Szczeciński, Czarni Słupsk, JDA Dijon, Reims, czy Rosa Radom. W trakcie kariery szkoleniowej prowadził m.in. właśnie ten ostatni klub, w którym zakończył jednocześnie zawodową karierę. Był także asystentem w AZS-ie Koszalin, a ostatnio zakotwiczył właśnie w Zgorzelcu u boku Rajkovicia. Nowy opiekun PGE Turowa nie boi się wyzwań, jakie przed nim postawiono.

- Myślę, że jestem gotowy. Całe swoje życie spędziłem przy koszykówce, byłem zawodnikiem, trenerem, asystentem w ekstraklasie, teraz jest okazja zrobić kolejny krok. PGE Turów to uznana marka i klub z bogatą historią oraz sporymi osiągnięciami - mówi. Ignatowicz ma również pomysł na to, jak w przyszłym sezonie miałby wyglądać zespół srebrnych medalistów Tauron Basket Ligi.

- Jesteśmy w stałym kontakcie z prezesem i przeszukujemy aktualnie rynek pod kątem zawodników polskich. Bardzo chciałbym, żeby w zespole zostali ci gracze, którzy mają taką możliwość z zeszłego roku, czyli Dylewicz i Chyliński. Są również Karolak, Kostrzewski i Gospodarek. Mając w składzie tak doświadczonych koszykarzy jak Filip i Michał, nie bałbym się dodać do nich młodego Polaka, który mógłby się przy nich rozwijać. Na bieżąco przeczesujemy również rynek zawodników zagranicznych. Wiadomo, że potrzeba nam dobrego rozgrywającego i podkoszowego. Z racji tego, iż będziemy dysponować trochę mniejszym budżetem, niż rok temu, chcemy te pieniądze wydawać rozsądnie - tłumaczy.

Przeczytaj też:Ceny biletów na mecz SPAR Falubazu Zielona Góra z Betardem Spartą Wrocław

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska