Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Żak: - Druga liga stawia wyższe wymagania

Andrzej Flügel 68 324 88 06 [email protected]
Piotr Żak ma 49 lat. Jego karierę piłkarską przerwała ciężka kontuzja. Był jednym  z założycieli UKP Zielona Góra. W sezonie 2005/06 prowadził trzecioligową Lechię. Do pracy z seniorami wrócił wiosną 2011.
Piotr Żak ma 49 lat. Jego karierę piłkarską przerwała ciężka kontuzja. Był jednym z założycieli UKP Zielona Góra. W sezonie 2005/06 prowadził trzecioligową Lechię. Do pracy z seniorami wrócił wiosną 2011.
- Druga liga to zdecydowanie wyższy poziom - ocenił trener Stelmetu UKP Zielona Góra Piotr Żak.

- Awans stał się faktem. Co dalej?
- Przed nami jeszcze jedno spotkanie. Jesteśmy w pełnym treningu. Chcielibyśmy w tym meczu, z wiceliderem Ślęzą, dobrze wypaść. Na razie tylko w trzech traciliśmy punkty. Sobotni pojedynek we Wrocławiu może być fajnym ukoronowaniem tego sezonu. Po tym meczu zawodnicy dostają urlopy. Teoretycznie wracamy do pracy 1 lipca, ale co się wydarzy po tej dacie, to trudno powiedzieć. Myślę, że zarząd klubu będzie miał teraz dużo pracy, by to wszystko poukładać. Zespół wymaga wzmocnień, bo teraz staną przed nim znacznie wyższe wymagania. Myśmy swoją pracę wykonali, teraz czas na szefostwo.

- Pan zostaje w klubie?
- Tak otrzymałem od zarządu propozycję i dogadaliśmy się.

>- Ilu z pańskich zawodników ma szanse na grę w drugiej lidze? Praktycznie tylko kilku miało okazję w niej występować, reszta zadebiutuje...
- Dokładnie tak jest, bo od dwóch lat naszą ekipę tworzą wychowankowie. Ale oni okrzepli w bojach trzecioligowych i z pewnością zasługują by dostać szansę gry w drugiej. Ona stawia zdecydowanie wyższe wymagania. Zadecyduje ich mentalność, praca, dążenie do odniesienia sukcesu i przejścia na wyższy poziom. Mam nadzieję, że będą w stanie sobie to tak poukładać by dorosnąć do poziomu drugoligowego. Czy wszyscy? Trudno powiedzieć. Mieliśmy bardzo młody skład, a na murawie pojawiali się zawodnicy 17, 18 i 19-letni. Jesteśmy najmłodszym zespołem, który wywalczył awans. Ci, którzy zostaną będą mieli się, od kogo uczyć i wierzę, że szybko oswoją się z wyższym szczeblem.

- Z młodzieżą pewnie nie będzie problemu, ale jak zatrzymać starszych?
- Właśnie. Nie jest tajemnicą, że ochotę na kilku naszych zawodników mają możniejsze kluby. I nic dziwnego, bo po takiej rundzie jesiennej i całym sezonie, zwrócono na nas uwagę. Liczba strzelonych goli nie została bez echa. Czołowi piłkarze są cały czas obserwowani, a kulminacja tego wszystkiego może być w najbliższą sobotę, we Wrocławiu. Potem pewnie padną dla nich już konkretne propozycje. Musimy, więc ustalić w klubie priorytety i zdecydować się, kogo musimy zatrzymać, a kogo nie damy rady.
- Oprócz zatrzymania obecnych, pewnie myśli pan o jakichś wzmocnieniach?
- Tak. Druga liga to zdecydowanie wyższy poziom. Inna kultura gry, organizacja i budżety, Mieliśmy okazję przekonać się o tym w meczach sparingowych. To są też inne firmy, bo wystarczy prześledzić, kto tam gra. Tam są kluby z historią i renomą, z epizodami, a nawet dłuższą obecnością, w ekstraklasie. To są też dalekie wyjazdy. Nasz logistyka musi zostać przewartościowana i to zdecydowanie. Tak, więc patrząc na to wszystko musimy zrobić, co możemy. Odpowiednio do tego podejść i obyśmy w pierwszym roku pracy, bo to dla beniaminka zawsze trudny czas, nie przeżyli bolesnego zderzenia z rzeczywistością. Myślę, że nasi zawodnicy będą szybko nabierać doświadczenia i zostaną na tyle ważnymi postaciami, że nie trzeba będzie się posiłkować jakimiś znaczącymi transferami

- Jest pan optymistą?
- Gdyby było inaczej to byśmy dzisiaj nie rozmawiali. Mniej więcej 12 miesięcy temu nakreślałem takie plany, z pełną świadomością, jakich zawodników zapraszam do współpracy. Znałem tych chłopaków i wiedziałem, na co ich stać. Uważam, że Zielona Góra nie zasługuje tylko na rozgrywki trzecioligowe. Chcemy najpierw się utrzymać, a potem piąć się w górę w hierarchii drugiej ligi. Może potem pomyśleć o czymś więcej?

- Teraz jest dobry moment, żeby Zielona Góra na dobre zaistniała na mapie futbolowej kraju...
- Tak, bardzo byśmy chcieli. Pokolenie jest głodne sukcesów, zespół młody, bo najstarsi z naszych wychowanków liczą po 28 lat. Nikt nie ma trójki z przodu. Większość jest w wieku 22-23 lata. To już znaczące postaci naszej ekipy, wreszcie grupa nastolatków, która chciałyby kontynuować karierę tutaj, a nie wyjeżdżać do możnych. Owszem, perełki zawsze zostaną wyłuskane przez innych, ale grupa solidnych piłkarzy powinna zostać w Zielonej Górze i próbować podnosić poziom naszej piłki.

- Dziękuję.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska