Dziś trudno sobie wyobrazić śródmieście bez placu Teatralnego, letniego amfiteatry, fontanny, ławek, skwerów, placu zabaw. A przecież przez kilkadziesiąt lat teren był zdegradowany, rzadko kto tam trafiał, królowały szopy i stare zabudowania.
Kiedy 12 lat temu zaczęto mówić głośno o konieczności rewitalizacji tego rejonu miasta, przeszkodą w realizacji planów były oczywiście pieniądze. Udało się to po latach dzięki funduszom z Unii Europejskiej.
Plac Teatralny. Wyburzono ruiny, powstał amfiteatr
Przetarg na tę inwestycję wygrała firma Polskie Surowce Skalne. Wyburzono rudery, wybudowano scenę plenerową, plac zabaw dla dzieci. Są drzewa, krzewy ozdobne, oświetlenie w technice LED...
- To jedno z moich ulubionych miejsc w mieście – mówi Ewa Boczek z Zielonej Góry. – Przychodzę tu często z wnuczką i szczerze powiem, że nie pamiętam już, jak tu kiedyś wyglądało. Chyba tak tragicznie, że lepiej nie pamiętać…
Pani Ewa nic by tu nie zmieniła, chyba że przejście z deptaka. Teraz stoi tu stoisko gastronomiczne z letnim ogródkiem i zasłania widok.
- Rozumiem, że to własność prywatna, ale może miasto jakoś by się dogadało z właścicielem, by chociaż to przejście zrobić szersze – mówi. – Myślałam, że to będzie takie naturalne przedłużenie deptaka. Wielu gości pewnie nie wie, że można tu trafić z deptaka.
Plac Teatralny działa w nienormalnych czasach
- Plac jest ładny, ale ja zadbałabym tu o więcej zieleni. Mam nadzieję, ze przez winobraniowe koncerty nie zostanie zniszczone to, co zostało posadzone – podkreśla Jolanta Tarczyńska. – Według mnie nie jest to dobry pomysł, by przenieść tu występy. Za mało miejsca, plac przed Filharmonią Zielonogórską był lepszy do tego.
Zdaniem Tomasz Wróbla ciężko teraz określić, czy plac spełnia swoją funkcję.
- Gdyby czasy były normalne z pewnością bym na to pytanie odpowiedział, ale mamy specyficzny czas. Pandemia koronawirusa spowodowała, że nie tylko to miejsce jest odpowiednio wykorzystywane – zauważa. – Zobaczymy, jak się skończy epidemia.
Krzysztof Smoliński twierdzi, że nie ma porównania do tego, co było kiedyś.
- Czy spełnia swoją rolę to miejsce? Oczywiście, że tak! Wystarczy zobaczyć, ile ludzi tu przychodzi – pokazuje. – To mówi samo za siebie. A że się coś komuś nie podoba… To rzecz gustu!
Aktorzy występowali na placu Teatralnym
Zdaniem Kamili Graś przydałyby się na placu jakieś oryginalne, duże rośliny. I może jeszcze jakieś miejsce z zadaszeniem. Żeby można tu było posiedzieć nawet jak pada deszcz.
- Czekamy tutaj na zielone ściany i scenę z prawdziwego zdarzenia – dodają siostry Julia i Martyna Jabłczyńskie. – No i wierzymy, że będzie się tu działo przez wiele miesięcy…
Stanisława Grabczyk podkreśla, że miejsce jak najbardziej się sprawdziło. I to właśnie w dobie koronawirusa. Przecież to tu przez całe lato występowali aktorzy Teatru Lubuskiego.
- A ja tylko żałuję, że na przyległym placu Matejki nie powstał jednak podziemny parking – rzuca Wacław Hryń. – Poza tym – jak dla mnie – jest okej!
ZOBACZ TEŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?