Piątkowy występ Krzysztofa Kasprzaka, kapitana Stali Gorzów, był ostatnim na "Jancarzu" w tym roku. "Żółto-niebiescy" zakończyli już starty w ekstralidze (trwa faza play off, ale bez udziału wicemistrzów Polski), a innych imprez, w których "Kasper" mógłby pojechać, na domowym torze już nie będzie. Jak się okazało, wychowanek leszczyńskiej Unii nie pojawi się także w lidze angielskiej.
- Został tam jeden mecz. Coventry Bees, czyli klub, w którym w tym sezonie jeździłem, ma kłopoty finansowe i dlatego działacze zapytali się mnie, czy mógłbym zrezygnować z tego ostatniego meczu. Zgodziłem się, bo jest mi to nawet na rękę. W tej sytuacji w Anglii pojadę już tylko w Testimoniale w Poole, turnieju jubileuszowym z okazji dziesięciolecia moich startów na Wyspach Brytyjskich - zdradził Kasprzak.
Zamiast niego w pojedynku "Pszczół" z Coventry wystąpi inny stalowiec, Szwed Linus Sundstroem. Co w takim razie w ostatnich tygodniach tego sezonu będzie robił kapitan gorzowskiej drużyny? - Nie muszę już martiwć się walką o pozostanie w Grand Prix, bo zapewniłem sobie przyszłoroczne występy dobrym wynikiem w Challenge'u. Dzięki temu mogę spokojnie skupić się na przygotowaniach do kolejnego sezonu - powiedział Kasprzak.
29-latek, który ma jeszcze przez rok ważny kontrakt ze Stalą Gorzów, zamierza testować sprzęt już w tej edycji Grand Prix. - Zostało jeszcze kilka rund, więc będę w mocnej stawce eksperymentował z motocyklami, aby moje starty były jak najlepsze. Obecnie mam z tym spory kłopot. W Gorzowie może nie było tego aż tak widać, bo dzięki znajomości toru udawało się mi wyprzedzać. W Grand Prix już mi tak dobrze nie idzie. Tam w dużej mierze decyduje udane wyjście spod taśmy i nad tym będę pracował - stwierdził kapitan "żółto-niebieskich".
Oprócz Grand Prix i turnieju w Poole "Kasper" chce z dobrej strony pokazać się w finale Indywidualnych Mistrzostw Polski oraz test-meczu Polska - Reszta Świata. - Dwa razy byłem już wicemistrzem kraju, więc będę starał się pojechać w Tarnowie jak najlepiej. Powalczę o jak najlepszy wynik - przyznał 29-latek. - Jak widać, parę tych imprez jeszcze jest. Dlatego, choć sezon zbliża się ku końcowi, nie odpuszczam, tylko gdzie się da będę sprawdzał sprzęt pod kątem przyszłorocznych startów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?