Mieszkaniec Wilkowa pan Jerzy, mówi, że zarzut o śmieciach przy kąpielisku to jednak duża przesada. - Jako emeryt jestem tu niemal codziennie. I codziennie pracownicy czyszczą brzeg kąpieliska. Niestety każdorazowo większy wiatr nawiewa na brzeg resztki trzciny. Tak już będzie. Nikt przecież nie będzie czyścił całego jeziora. Dlatego z trzciną trzeba się raczej pogodzić. Natomiast innych śmieci nie widzę - dodaje pan Jerzy.
W wodze tuż przy brzegu, zastajemy kilku pracowników, którzy zajmują się betonową podstawą jednej ze ślizgawek. Grzegorz Kościukiewicz, szef jednej z miejscowych firm budowlanych informuje nas, że producent źle zamontował betonową podstawę jednej ze ślizgawek. - Trudno powiedzieć czy wynika to ze złego projektu czy montażu. Dlatego ślizgawka mogła zagrażać zdrowiu najmłodszych. My na prośbę gminy przerabiamy to mocowanie. I teraz będzie jak należy. Przychodzę tu także ze swoimi pociechami i muszę być pewny, że będą bawiły się bezpiecznie - wyjaśnia pan Grzegorz.
Czytaj więcej piątkowym (19 czerwca), papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla Czytelników ze Świebodzina i okolic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?