MULTIMEDIA
MULTIMEDIA
Popatrz jak Paweł spaceruje po rynku w mace do nurkowania i krótkich spodenkach
(czas: 0'57)
Rozmiar: 1,58 MB
- Marsz Pingwina robimy dla hecy - mówił dziś Piotr, uczeń mechanika, który w środku miasta maszerował z kolegą w gaciach na mrozie.
Razem z kolegą urządził w centrum miasta happening: ubrani tylko w kąpielowe szorty i buty przechadzali się ulicami Gorzowa z akcesoriami plażowymi. - Wcale nie jest zimno, można wytrzymać! - zapewniał Paweł z Gimnazjum nr 9 przy ul. Zamenhofa. To on wpadł na pomysł Marszu Pingwina, kompletnie bez ideologii, dla samej draki.
W zeszłym roku maszerował zupełnie sam. W tym roku pochód miał liczyć kilkadziesiąt osób, ale młodzi ludzie woleli towarzyszyć swoim kolegom w całkiem kompletnych strojach . - Głupka z siebie robić nie będę. Nikt normalny przecież by tak nie chodził po mieście - śmiał się jeden z nich. Podobnie reagowali przechodnie, którzy na chłopaków starali się nie zwracać uwagi lub po prostu pukali się w czoło. - Co to niby ma być, to chyba jakaś kpina! - denerwowali się klienci Tesco na widok plażowiczów w zimie. Inni tylko się uśmiechali.
Chłopaki niczym jednak nie zrażeni bawili się świetnie. - To już będzie takie nasze święto, zrobimy to samo za rok. Na pewno dołączy do nas więcej osób. Zresztą to nie jest nasz jedyny głupi pomysł. Ostatnio na przykład kąpaliśmy się bez ubrań w śniegu - tłumaczyli.
(a, trj)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?