W poniedziałek w okolicy wsi Ługi, w gminie Otyń zapalił się las. W niedzielę paliła się łąka w gminie Kolsko.
Strażacy z OSP pierwszy raz pokazali takie zdjęcia
„Z reguły nie publikujemy zdjęć z naszych akcji, które bardzo często wiążą się z ludzkim nieszczęściem. Tym razem zrobimy wyjątek od reguły” – napisali strażacy z OSP w Otyniu na Facebooku.
Strażacy ochotnicy zaapelowali o przestrzeganie zakazu wstępu do lasu. Ich zdaniem pożar lasu to najprawdopodobniej „efekt podpalenia, głupoty i braku odpowiedzialności”.
Do akcji zadysponowany został samolot patrolowo-gaśniczy, który wykonał dwa zrzuty wody.
W akcji gaśniczej wziął udział samolot
– To jeden z pierwszych pożarów ścioły w lesie na taką dużą skalę. Spłonęło około 30 arów lasu sosnowego – potwierdza zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Nowej Soli ST. kpt. Tomasz Duber. – Pożar rozprzestrzeniał się w kierunku trzcinowiska. Do akcji zadysponowany został samolot patrolowo-gaśniczy, który wykonał dwa zrzuty wody.
W akcji gaśniczej wzięły udział jeden zastęp straży pożarnej z Nowej Soli, dwa zastępy z Otynia i jeden ze Studzieńca. Łącznie w interwencji wzięło udział 14 strażaków, 4 samochody. Akcja trwała blisko cztery godziny.
Wypalanie traw w Kolsku
W niedzielę, 5 kwietnia w Kolsku doszło do pożaru nieużytków niedaleko cmentarza komunalnego. – Informacje o zdarzeniu – pożarze suchej trawy – otrzymaliśmy ok. godz. 14. Do działań zadysponowano dwa zastępy OSP w Kolsku. Po przyjedzie na miejsce zdarzenia okazało się, że ogniem objęta jest sucha trawa na powierzchni jednego hektara – informuje zastępca komendanta PSP w Nowej Soli.
W akcji wzięło udział łącznie dwunastu strażaków. Działania trwały blisko 1,5 godziny.
Strażacy z OSP w Kolsku podkreślają, że akcję utrudniał wiatr.
Furgon, quad i łódź to trzy pojazdy, które od niedawna wykor...
Straż apeluje #zostań w domu
- Apeluję, aby przestrzegać obowiązujących przepisów związanych z epidemią koronawirusa i pozostać w domu - mówi st. kpt. Tomasz Duber z PSP w Nowej Soli. - Mamy do czynienia z trudną sytuacją. Od dłuższego czasu nie ma opadów deszczu. Sioła w lesie jest sucha. Trawa po okresie zimowym jest wyschnięta. To jest dodatkowe zagrożenie pożarowe. Przestrzegamy, aby trzymać się zakazów i zostawać w domu.
Wypalanie traw jest zabronione
Wypalanie łąk, trzcinowisk i zakrzaczeń powoduje śmierć organizmów, żyjących w wierzchnich warstwach gleby, o istnieniu których większość z nas nawet nie wie, a których obecność wpływa na właściwą kondycję gleby - czytamy w komunikacie generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. - Giną małe zwierzęta, takie jak dżdżownice, które niezwykle efektywnie poprawiają strukturę i właściwości fizyczne gleb. Wymierają całe kolonie mrówek, które jako zwierzęta drapieżne regulują populacje szkodliwych owadów. Wypalanie uśmierca także biedronki, które są sprzymierzeńcem człowieka w walce z mszycami.
Ofiarami wypalanie traw stają się także większe zwierzęta leśne, takie jak sarny, jelenie czy dziki, a nawet zwierzęta domowe.
GDOŚ przypomina, że dym uniemożliwia trzmielom i pszczołom zapylanie kwiatów, co w konsekwencji obniża plonowanie roślin. Pożary traw oznaczają także śmierć wielu pożytecznych zwierząt kręgowych, takich jak płazy i gady oraz małych ssaków (krety, ryjówki, jeże, młode zające, nornice i inne drobne gryzonie). Zniszczeniu ulegają też miejsca lęgowe ptaków. Ofiarami stają się także większe zwierzęta leśne, takie jak sarny, jelenie czy dziki, a nawet zwierzęta domowe.
generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska umieściła na swojej stronie zestaw informacji o tym jak szkodliwe jest wypalanie traw. Zachęcamy do zapoznania się."
CZYTAJ TEŻ:
ZIELONA GÓRA: Ognisty Ratownik - Gorąca Krew. Zobacz, kto zdobył nagrody! [ZDJĘCIA]
ZOBACZ TEŻ:
Zmień nawyki, zwiększysz bezpieczeństwo
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?