Pływacy nie chcą końca kosmicznej ery

Kibice pływania doskonale wiedzą, o co chodzi. Od kiedy wytwórnie sprzętu sportowego wymyśliły praktycznie nie stawiające oporu w wodzie stroje Jaked, Arena X-Glide, Blu Seventy czy LZR Racer, zawodniczki i zawodnicy zaczęli gremialnie poprawiać swe rezultaty. Już ponad rok rekordy poszczególnych kontynentów oraz świata sypią się, niczym z rogu obfitości. Nie inaczej było podczas zakończonych w niedzielę w gorzowskiej Słowiance zimowych mistrzostw Polski seniorów i młodzieżowców (19-20 lat) na 25-metrowym basenie. Ich uczestnicy pobili łącznie aż 156 rekordów naszego kraju, w tej liczbie 36 seniorskie!

Od 1 stycznia przyszłego roku ,,skóry rekina’’ miały być zabronione. Ale w ostatnich dniach pojawiły się wątpliwości. - Zakaz jest na razie tylko propozycją zarządu FINA (Międzynarodowej Federacji Pływania - dop. R. G.) - poinformował trener naszej kadry Paweł Słomiński. - Sprawą zajmie się w połowie grudnia kongres tej organizacji i być może jego uczestnicy będą mieli inne zdanie. Nie ma co ukrywać: produkcja strojów nowej generacji to potężny biznes. Nie wiem, które racje zwyciężą: finansowe czy sportowe? Od kilku tygodni oswajaliśmy się z myślą, że ostatnią ,,kosmiczną’’ imprezą będą grudniowe ME na krótkim basenie w Stambule. Teraz nie jest to już takie pewne.

W Gorzowie Wlkp. pływacy uzyskali 41 czasów, lepszych od wyznaczonych przez PZP minimów na Stambuł. Przepustki do Turcji zdobyło między innymi trzech zawodników Kornera Zielona Góra: zmiennista Jakub Jasiński, grzbiecista Radosław Kawęcki oraz żabkarz Adam Plutecki. W poniedziałek grono reprezentantów powiększyło się o Alicję Tchórz z MKP Słowianki Gorzów Wlkp. i Karolinę Szczepaniak z AZS AWFiS Warszawa. - Decyzję o dołączeniu tych pływaczek do kadry podjął zarząd PZP - usłyszeliśmy od szkoleniowca gorzowianek Krzysztofa Sieronia. - Obydwie nie zdobyły co prawda minimów, ale wyniki ze Słowianki plasują je w czołówkach europejskich tabel. Przy okazji uzupełnią nasze sztafety, które będą mogły wystartować na wszystkich dystansach.

Z jakimi szansami biało-czerwoni polecą do Turcji? - O medalach mogą realnie myśleć Adam Plutecki, Radosław Kawęcki, Paweł Korzeniowski i Łukasz Wójt - szybko wyliczył Słomiński. A drugi z trenerów kadry, szczecinianin Mirosław Drozd dodał: - Wiele osób twierdziło, moim zdaniem bezzasadnie, że w Pekinie polskie pływanie osiągnęło dno. W Gorzowie pokazaliśmy, że z naszą dyscypliną wcale nie jest tak źle. Na wysoki poziom wracają starzy mistrzowie, jak Mateusz Sawrymowicz, a nowe pokolenie bez kompleksów przebija się do europejskiej czołówki.

W kuluarach gorzowskich mistrzostw dużo mówiło się także o tych, których za niespełna dwa tygodnie zabraknie w Stambule. - Rozumiem decyzję Bartosza Kizierowskiego, który przygotował autorski program zajęć dla swojej pięcioosobowej grupy sprinterów. Dla nich docelową imprezą są sierpniowe ME na długim basenie w Budapeszcie - oświadczył Słomiński. - Nie docierają natomiast do mnie racje, przemawiające za wysłaniem najlepszych polskich juniorów na Światową Gimnazjadę do Kataru. Medaliści MEJ powinni się mierzyć z najlepszymi seniorami, a nie jechać na wycieczkę nad Zatokę Perską.