Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po 47 latach do Kamionny pod Międzychodem wróciły bociany

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Para sympatycznych i pożytecznych ptaków jest dobrą wróżbą dla naszej wsi - zapewnia Paulina Kramm, która przyprowadziła pod gniazdo swoją córkę Nataszę, żeby pokazać jej bociany.
- Para sympatycznych i pożytecznych ptaków jest dobrą wróżbą dla naszej wsi - zapewnia Paulina Kramm, która przyprowadziła pod gniazdo swoją córkę Nataszę, żeby pokazać jej bociany. fot. Dariusz Brożek
Boki zbudowały gniazdo na słupie przy ruchliwej drodze nr 24. Przejeżdżające obok kolumny tirów najwidoczniej im nie wadzą. Mieszkańcy są uradowani. Wierzą, że ptaki są dobrą wróżbą dla ich wsi.

Boćki przyleciały do wsi przed kilkunastoma dniami. Wpierw pojawił się samiec. Przysiadł na słupie energetycznym między rynkiem i drogą nr 24. Coś tam poklekotał po bocianiemu, pomachał skrzydłami i odleciał. Potem jednak wrócił z wiązką słomy w dziobie. Zaczął budować gniazdo. Obok fruwała samica.

- Robotna to ona nie jest. Bociek latał od rana do wieczora po zabudowaniach szukając gałązek i słomy, natomiast samica tylko się przyglądała - opowiada Leszek Śliwiński, który pierwszy wypatrzył parę bocianów.

Samiec szukał stringów dla wybranki?

Na drugi dzień gniazdo było gotowe. Bociek wciąż jednak lata po wsi i znosi tam chrust, siano i rozmaite gałgany. Gospodynie natychmiast pochowały suszące się pranie, bo skrzydlaty spryciarz zaczął się dobierać do porozwieszanych na podwórkach ubrań, bielizny i pościeli.

- Może szukał stringów dla swojej wybranki - żartują mieszkańcy.

Samica rzadko opuszcza legowisko. - Widocznie wysiaduje już jaja - mówi Paulina Kramm. która przed kilkoma dniami przyprowadziła tam swoją córeczkę Nataszę.

Pierwsze boćki od blisko pół wieku!

Gniazdo stało się lokalną atrakcją i sensacją. Po południu na rynek schodzą się tłumy mieszkańców. Skąd takie zainteresowanie? - To pierwsze boćki w Kamionnie od 47 lat - wyjaśnia Zenon Trocha.

Dawniej ptaki miały gniazdo na stodole proboszcza. Spłonęły podczas pożaru w 1963 r. Teraz
mieszkańcy wierzą, że kolejna para boćków będzie chronić ich zabudowania przed piorunami.

Pannom rosną brzuchy

- Naszym skrzydlatym gościom nie przeszkadzają tiry, które przejeżdżają obok ich gniazda - zaznacza Marek Pakuła z Kamionny.

(fot. fot. Dariusz Brożek)

W Kamionnie podziewają się także nagłego wzrostu liczby urodzeń. Budzi to jednak również pewne obawy. Starsze kobiety ostrzegają nastolatki, aby przypadkiem zbyt często nie zerkały na ptaki. I broń Boże, niech ich nie wskazują ręką. Niektórzy wierzą, że od takiego pokazywania potem pannom i mężatkom rosną brzuchy.

- Ja tam mam już syna i córkę. Na razie nie planujemy kolejnych dzieci, ale niektórzy z sąsiadów na pewno by się ucieszyli z powiększenia rodziny - mówi się Marek Pakuła, który mieszka po drugiej stronie ulicy.

Tiry im nie wadzą

Mieszkańcy zwracają uwagę, że ich skrzydlaci goście wybrali na lęgowisko słup stojący tuż obok ruchliwej drogi krajowej nr 24. Kolumny tirów widocznie im nie przeszkadzają. Dlaczego przyleciały dopiero na początku maja?

- To prawdopodobnie młode osobniki, które przylatują jako ostatnie z ciepłych krajów. Większość gniazd jest już zasiedlona, dlatego budują nowe - tłumaczy dr Tomasz Schubert, przyrodnik z pobliskiego Pszczewa.

Nadchodzą tłuste lata?

Zdaniem T. Schuberta, boćki będą miały dobre warunki w Kamionnie. Przecinająca wieś dolina rzeki Kamionki to enklawa ptactwa wodnego, gadów i płazów. - Wbrew obiegowym opiniom, bociany odżywiają się przede wszystkim drobnymi gryzoniami i owadami. Ich przysmakiem wcale nie są żaby, lecz myszy. Dlatego nazywane są skrzydlatymi kotami - mówi.

W przyszłym roku mieszkańcy będą fetować 750-lecie wsi. Przylot boćków traktują jako dobrą wróżbę dla całej Kamionny i zapowiedź przysłowiowych ,,tłustych lat''. W czerwcu ptaki powinny doczekać się potomstwa. Na świat przyjdzie od dwóch do pięciu młodych, które pod koniec lata odlecą razem z rodzicami do ciepłych krajów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska