- Tu, nad jeziorem, częściej kaczki i łabędzie krążą przy tych pojemnikach, niż psy - mówi Rafał Krzemień, mieszkaniec okolic jeziora Górnego, który w tej okolicy spaceruje z psem. - Rzadko kiedy korzystam z tych worków, bo zwykle ich nie ma. Ludzie zabierają je do domu, czasem po kilkadziesiąt. Nie wiem, po co - opowiada. Urzędnicy potwierdzają: - Jeden z pracowników opowiadał, że raz podczas wykładania worków do psich pakietów jedna pani już czekała, żeby część zabrać. Zapytana, po co jej te worki, odpowiedziała "zawsze się przydadzą" - mówi Bogusława Walkowska z magistratu.
Więcej o sprawie przeczytasz w środę (12 marca) w papierowym wydaniu "GL" dla północy regionu.
Zobacz też: Uwaga kierowcy, ruszy system odcinkowego pomiaru prędkości. Także na lubuskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?