Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po co Wadimowi Tyszkiewiczowi polityka? [rozmowa]

Redakcja
Wadim Tyszkiewicz wkracza oficjalnie do polityki. Prezydent Nowej Soli objął stanowisko w zarządzie .Nowoczesnej.
Wadim Tyszkiewicz wkracza oficjalnie do polityki. Prezydent Nowej Soli objął stanowisko w zarządzie .Nowoczesnej. Mariusz Kapała
Rozmowa z Wadimem Tyszkiewiczem, który kilka dni temu oficjalnie wstąpił do partii .Nowoczesna obejmując stanowisko w zarządzie.

- Został więc pan już oficjalnie politykiem...
- Przyznaję, że chciałem wytrwać do końca swojej ostatniej kadencji jako bezpartyjny samorządowiec, jednak po tym, co dzieje się w kraju, po destrukcyjnych rządach Prawa i Sprawiedliwości uznałem, że nie można już stać z boku. Sumienie mi na to nie pozwala.

- Sprzeciw wobec PiS to jedno, ale do dużej polityki namawiano już pana od lat. Najpierw był pan blisko PO...
- No tak, pewnie mało kto dziś pamięta, ale swego czasu byłem wręcz „chłopcem z plakatów” Platformy, uczestniczyłem w jej konwencjach itd.. Do samej partii jednak nigdy nie wstąpiłem. Później zresztą to wszystko się rozjechało, a wiele decyzji mi nie odpowiadało.

- To dlaczego akurat .Nowoczesna?
- To moje naturalne środowisko. To zaangażowani ludzie, którzy nie idą do polityki dla kasy, to ludzie, którzy już się dorobili. Zresztą, tworzyłem .Nowoczesną od samego początku, jeszcze jak była stowarzyszeniem. Dziś jest to moje naturalne środowisko. Przyznaję, że na początku opierałem się przed wejściem do partii, jednak później uznałem, że to był błąd, że jednak trzeba. Sama decyzja była zresztą w miarę spontaniczna, podjąłem ją dosłownie w ostatnich tygodniach.

Przeczytaj także: Czat z prezydentem Nowej Soli. O co internauci pytali Wadima Tyszkiewicza? [WIDEO]

- Uważa pan, że w samorządzie osiągnął już wszystko? Stąd chęć pójścia wyżej?
- Nie chcę się przechwalać, czy wyjść na bufona, ale to prawda, przez ostatnie 14 lat w samorządzie osiągnąłem już chyba wszystko. Wcześniej przez 17 lat prowadziłem też z powodzeniem własną firmę. Wszystko to działo się jednak zawsze gdzieś obok polityki, zawsze byłem poza jakimikolwiek partiami.

- Czyli co? Nie ma pan już co robić w Nowej Soli?
- Absolutnie nie o to chodzi. Żeby była jasność: najbliższe dwa i pół roku, które pozostały do końca mojej kadencji prezydenta w pełni poświęcam na dokończenie tego, co rozpoczęliśmy w mieście. Do szczęścia już nam zresztą za wiele nie brakuje, to np. basen czy sala widowiskowo-sportowa. Później wystarczy już tylko administrować miastem. Podkreślam jednak, że Nowa Sól była, jest i pozostanie dla mnie najważniejszą „partią”. Nie uciekam z niej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska