Co byśmy powiedzieli, gdyby z powodu grypy nie pozwolono nam wychodzić z domów, rozwalano gospodarkę, pozamykano przedszkola, szkoły, kina, kawiarnie i co tylko się da, z lasami włącznie? Powiedzielibyśmy pewnie, że świat oszalał. Może więc teraz oszalał? - pyta Grażyna z Zielonej Góry.
Kilka dni temu odebrałam telefon od nieznajomego. Prosił o wyjaśnienie, co właściwie się dzieje, czy zakazy, kary, decyzje są bezprawne. Denerwował się perspektywą utraty pracy, martwił się o swojego jedenastoletniego syna – pisze Olimpia Małuszek, sędzia z Gorzowa Wlkp., szefowa gorzowskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Do zdjęcia dopisuje: Rodzina nie zgodziła się na foto w czasie „zdalnej szkoły” czy gry planszowej. Ale mam zdjęcie z sadzenia drzewa.
Renata Wcisło: Patrzę, jak dzieci radzą sobie z najtrudniejszą lekcją życia. To zadanie do odrobienia całą rodziną.
Pomagamy sobie na poziomie lokalnym, praca aktywistów jest godna podziwu. Na poziomie samorządowym podejmuje się szybkie i trafne decyzje. Zarządzanie centralne nie zdało egzaminu - pisze Olimpia Małuszek, sędzia z Gorzowa Wlkp., szefowa gorzowskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. Do zdjęcia dopisuje: Rodzina nie zgodziła się na foto w czasie „zdalnej szkoły” czy gry planszowej. Ale mam zdjęcie z sadzenia drzewa.