- Pamiętam, jak przychodziłam tutaj jako dziecko. I dziwi mnie to, że nie mamy już kina. Bo sala zawsze była pełna, a nasze kino miało fajny klimat - mówi Martyna Kisiel. Co więcej, 20-latka wspomnieniami z kina dzieliła się ze swoją babcią. - To kino było obecne w życiu każdego z nas - dodaje.
Dwa lata temu powiat sulęciński ogłosił przetarg na budynek byłego kina Znicz i na cały teren. Wielu mieszkańcom marzyło się, by w miejscu nieistniejącego Znicza powstało nowe kino. - To kino było od lat 60. Wiele osób ma do tego miejsca sentyment. To tutaj chodziło się na randki - wspomina z uśmiechem Jolanta Krak i dodaje, że przydałoby się nowe kino. - To zawsze rozrywka dla dzieci. Mieszkańcy muszą jednak porzucić marzenia, bo zmartwychwstania kina nie będzie. Będzie za to budynek handlowo - usługowy z mieszkaniami.
Czy to dobry pomysł? Sulęcinian on podzielił. Wielu mówi, że miasto nie potrzebuje budynku handlowo - usługowego, a pretensje o niego kierują do starosty.
- Kino Znicz i przylegający do niego teren nie był własnością powiatu, tylko prywatnego przedsiębiorcy. My wydaliśmy jedynie zgodę na utworzenie w tym miejscu budynku usługowo - handlowo - mieszkaniowego - wyjaśnia starosta Patryk Lewicki. I dodaje. - Aktualny stan kina i jego terenu to tragedia w trzech aktach. Teraz to się zmieni, bo miejsce zyska nową jakość, a projekt jest zgodny z naszym planem zagospodarowania przestrzeni - tłumaczy starosta.
Ale mieszkańcy nie chcą kolejnych sklepów. - Supermarketów mamy za dużo. Co gorsza pojawiają się w centrum miasta i je szpecą - mówi Dawid Siordecki. - Jeżeli nie kino, to mogłaby tu być jakaś sala koncertowa, fajny pub. Kolejne sklepy rozrywki nam nie zapewnią - dodaje.
Martyna Kisiel, kiedy dowiedziała się, że w byłym kinie będą sklepy, skomentowała: - Nonsens! Małe sklepy plajtują, a supermarketów będzie więcej niż mieszkańców!
- Nie mamy gdzie wyjść, gdzie spędzać wolnego czasu. Może gdyby kino znów było, to wiele osób nie plątałoby się po parku. A wyjazd do kina w Gorzowie to wydatek - mówią młodzi.
- Ludzie stąd wyjeżdżają, bo nic się tutaj nie dzieje. Wiem, że ośrodek kultury czasami organizuje jakieś seanse i prowadzi różne zajęcia, ale to nie to samo, co kino - mówi Martyna.
Szanse na powstanie nowego kina są jednak nikłe. - W mojej opinii nowe kino generowałoby tylko niepotrzebne straty. Miasta nie stać na tak nierentowne inwestycje - mówi starosta Lewicki.
- Stare kino miało swój urok. Dobrze pamiętam te lata, kiedy tu zachodziłem z żoną albo dziećmi. Ale kino się nie utrzymało. Lepiej więc coś tu zrobić i nie wymyślać. Bo teraz to ruina, przy której można spotkać szemrane towarzystwo - mówi pan Kazimierz.
Przeczytaj też: Burmistrz Sulęcina uspokaja: woda pochodząca z sulęcińskiego wodociągu jest dobra i zdrowa
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?