Platforma chce więcej pieniędzy...
Władze województwa nie zgadzają się na zaproponowany przez ministerstwo podział środków na budowę obwodnic Drezdenka i Nowej Soli. Podczas konferencji prasowej członkowie zarządu województwa i parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej poinformowali, że odrzucają możliwość finansowania inwestycji po połowie z budżetu samorządu i ministerialnej dotacji. Grożą, że jeżeli nie otrzymają większych pieniędzy, zrezygnują z części prac. Politycy rządzącej regionem koalicji zarzucili przy tym bierność wojewodzie lubuskiemu Władysławowi Dajczakowi i to, że na ostatniej konferencji prasowej wystąpił wspólnie z radną województwa Zofią Dajczak, która prywatnie jest jego żoną.
...i proponuje układ
Zdaniem Elżbiety Anny Polak zarząd regionu jest pomijany w rozmowach i traktowany arbitralnie. Marszałek nie spodobało się, że nikt nie zaprosił jej na konferencję prasową, podczas której ogłoszono rządowe dofinansowanie, a to urząd marszałkowski ubiegał się o środki. Mowa zarówno o spotkaniu z mediami w Drezdenku, jak i Zielonej Górze. To drugie dotyczyło planów związanych z budową zachodniej obwodnicy miasta.
- Apelujemy do wojewody o partnerską realizację zadań oraz wyższą partycypację w budowie tych inwestycji – mówiła na konferencji marszałek - Jeżeli to nie nastąpi, to z któregoś etapu, przynajmniej w tym roku, trzeba będzie zrezygnować – groziła Polak.
- Proponujemy uczciwy układ. Województwo Lubuskie da 15 proc. , a rząd Polski 85 proc. Patrząc jakie pieniądze posiada region, a jakie budżet krajowy to uczciwa propozycja – przekonywała poseł Krystyna Sibińska - Obciążenie połową kosztów, to za duży wysiłek dla województwa – przekonywała.
Komentarz wojewody
W rozmowie z nami stanowisko Platformy Obywatelskiej skomentował wojewoda Władysław Dajczak. Polityk Prawa i Sprawiedliwości nie krył rozczarowania postawą władz samorządu województwa.
- Ze zdziwieniem i zawodem wysłuchałem konferencji. Byłem przekonany, że pani marszałek w otoczeniu posłów Sługockiego i Sibińskiej, którzy obiecywali, że obwodnica Drezdenka powstanie, mając na tacy 85 mln zł., pozytywnie odpowiedzą mieszkańcom – mówił Władysław Dajczak – Jak się okazało większym tematem dla tych państwa, było to, że w ubiegłotygodniowej konferencji brała udział radna województwa lubuskiego z tego okręgu – komentował lubuski wojewoda.
Temat rodzinnych związków wojewody przewijał się podczas konferencji Platformy kilkukrotnie. W najbardziej dosadny sposób odniósł się do tego członek zarządu Marcin Jabłoński.
- Nie słyszałem o sytuacji w Polsce, gdzie żona wojewody jest jednocześnie radnym województwa – żartował polityk pozwalając sobie przy tym na historyczne porównania - Ceaușescu i Honecker też prowadzali się z żonami i dawali im głos, jak się to skończyło, wszyscy pamiętamy.
- Zachowanie pana marszałka Jabłońskiego, bezwzględnego cynika, pokazuje, że ten pan w dzisiejszych czasach nie powinien sprawować żadnego publicznego urzędu – ostro ripostował wojewoda Dajczak.
Po konferencji prasowej skontaktowaliśmy się także z Zofią Dajczak. Radna nie kryła poruszenia.
- To bardzo dyskryminujące. Od początku kiedy tylko jestem radną wojewódzką, ciągle spotykam się z takimi przytykami ze strony zarządu województwa i radnych Platformy – komentowała radna Klubu Prawa i Sprawiedliwości – odmawia mi się prawa do merytorycznej pracy na rzecz województwa, bo jestem żoną wojewody. Zostałam wybrana przez społeczeństwo z danego okręgu i jestem ich reprezentantem w samorządzie województwa – pointowała.
W ostatnich wyborach Zofia Dajczak startując z 5. miejsca zdobyła 2106 głosów. Był to trzeci wynik na liście Prawa i Sprawiedliwości w okręgu wyborczym nr 1.
WIDEO: Stadion lekkoatletyczny w Gorzowie nabiera kształtów!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?