O sytuacji alarmowaliśmy 25 marca w tekście "Dyrekcja dróg krajowych nie chce pomalować pasów w centrum Strzelec". Przypominamy: mieszkańcy powiadomili nas o niewidocznych pasach w centrum miasta.
Pokazywaliśmy wtedy zdjęcia przejść na ul. Gorzowskiej w pobliżu wjazdu na PKS, a także trzech na ul. Chrobrego: rynek-kościół, koło Netto i niedaleko ul. Północnej. Farba praktycznie całkowicie zeszła tu z bruku!
Na razie czarna plama
To droga krajowa nr 22. Odpowiada za nią Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Rzeczniczka Anna Jakubowska tłumaczyła nam ostatnio, że na kostce brukowej nie da się utrzymać farby dłużej niż dwa tygodnie, że są tu znaki pionowe i że nie ma planów zmiany tej sytuacji.
Zapytaliśmy o zdanie fachowców. Andrzej Węglarz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach, podpowiadał farby kauczukowe. Z kolei Roman Fabiś z Gorzowa, kierownik budowy w firmie Strabag, polecał przełożenie kostki na kolorową.
Nasi internauci z www.gazetalubuska.pl byli oburzeni postawą GDDKiA. - Widać w tej całej "dyrekcji" pracują niekompetentni ludzie. "Nie ma sposobu" - tak najprościej jest powiedzieć - pisał Miller. - Po co taka instytucja, która ma w nosie bezpieczeństwo użytkowników dróg, zwłaszcza pieszych? - pytał pieszy.
W zeszłym tygodniu dyrekcja zdecydowała się zmienić tę sytuację. - Pilotażowo wymienimy kostkę brukową na czarno-białą w dwóch miejscach. Jeśli to zda egzamin, zrobimy dalsze przejścia dla pieszych - mówiła nam Renata Frankowska-Płaczek, kierownik rejonu w Gorzowie. Te dwa przejścia są na ulicy Chrobrego.
Jedno w pobliżu Netto i drugie niedaleko ul. Północnej. Na razie robiona jest prawa strona pasów (jadąc od ronda). Efektu jeszcze nie widać. Jest tu tylko jedna duża, czarna plama. - Beton musi dojrzewać przez tydzień. Około wtorku i środy zobaczymy, jak to będzie wyglądało - tłumaczyła nam pani kierownik.
Uwaga: miejsce jest odcięte dla samochodów, ale normalnie mogą poruszać się po nim piesi!
Tragedia i badziewie
- W tym miejscu jest tragicznie. Niektóre samochody hamują w ostatniej chwili, bo nie widzą pasów, a na znaki to nie każdy patrzy. Moją teściową uderzył tu samochód - mówił nam Jan Szucki, który w Strzelcach mieszka od 1945 r. i miasto zna, jak mało kto. - Należą wam się duże pochwały - dodał.
Zdzisław Rubel dotychczasowe zebry określił jako "badziewne". - Przecież ich w ogóle nie widać. Powinny być przez cały rok, zrobione porządnie i konkretnie - ocenił. Dla Ewy Pawlak przy każdym z tych przejść powinny pojawić się także światła.
- Tu jest bardzo duży ruch i ciężko przejść przez jezdnię. A nieraz trafia się na takich kierowców, co to w życiu nie przepuszczą pieszego. Dobrze, że chociaż w końcu te pasy będą jakoś wyglądały - mówiła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?