Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po nerwowej grze z Gwarkiem Tarnowskie Góry Warta Gorzów nadal nie może być spokojna o byt w trzeciej lidze

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Warta Gorzów
Warta Gorzów Alan Rogalski
Gdyby Warta w środę 2 czerwca wygrała z Gwarkiem, to byłaby o krok od utrzymania w trzeciej lidze grupie trzeciej. A tak to pewnie do końca będzie walczyć przed uniknięcie degradacji.

Warta Gorzów 0 (0) - Gwarek Tarnowskie Góry 2 (0)

  • Bramki: Jarka (76 - karny), Obuchowski (79).
  • Warta: Lech - Stawikowski l, Śledzicki, Saktura, Mikołajczak lll - Poniedziałek (od 77 min Błajewski), Szałas (od 72 min Szulc), Sikorski, Posmyk l(od 65 min Grudziński) - Krauz, Nowakowski l.
  • l - żółte kartki.

- Do czerwonej kartki to był typowy mecz na 0:0. Ani my nie zagrażaliśmy im, ani oni nam. Ale myślę, że optyczną przewagę to my mieliśmy. Jednak wszystko zmieniło się po czerwonej kartce - mówił po ostatnim gwizdku sędziego Roberta Paryska z Legnicy prowadzący gorzowian Mariusz Misiura.

Z opiekunem warciarzy nie można się nie zgodzić. Sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Nie brakowało za to potyczek słownych czy nawet wręcz obraźliwych gestów, tak z jednej jak i z drugiej strony, czy to w kierunku zawodników oraz trenerów, czy też arbitrów.

"Skupmy się grze, a nie na gadaniu!" - krzyczeli piłkarze

- Od dawna proszę zawodników, żeby ci nie krzyczeli na boisku po faulach, ale w tym meczu odnosiłem wrażenie, że nie krzycząc, nie dostawaliśmy rzutów wolnych, a Gwarek już tak. I o to mam żal do sędziów. Ale czy my poprzez krzyki będziemy rozwijać piłkę? - pytał się poirytowany szkoleniowiec bordowo-granatowych, który sam dostał żółtą kartkę.

I w tym przypadku należy przyznać rację naszemu trenerowi, ale z drugiej strony to nie tłumaczy takiego zachowania, zwłaszcza że prowadzący te zawody nie wypaczył wyniku, w 43 min prawidłowo pokazując drugą żółtą kartkę za przerwanie korzystnej akcji Radosławowi Mikołajczakowi oraz w 76 min., gdy piłkę ręką w polu karnym zagrał Alan Błajewski. Chociaż wcześniej piłka miała odbić się od jego twarzy.

- To na pewno zasłużona porażka, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę to, że graliśmy o jednego zawodnika mniej, a Gwarek ma bardzo doświadczonych piłkarzy, którzy potrafią wykorzystywać takie sytuacje. Ale sami sobie zgotowaliśmy taki los, przez brak dobrych działań w defensywie - wyjaśniał Misiura.

Pierwsza bramka dla Gwarka padła po wspomnianej jedenastce, druga po dobitce w szesnastce. A po drugiej stronie bramkarz ze Śląska był po prostu bezrobotny.

Pozostałe wyniki: Polonia Bytom - Rekord Bielsko-Biała 3:0, Zagłębie II Lubin - Polonia Nysa 3:1, Ślęza Wrocław - ROW 1964 Rybnik 4:2, Ruch Chorzów - Miedź II Legnica 4:0, Polonia-Stal Świdnica - Pniówek Pawłowice Śl. 3:3, Górnik II Zabrze - LKS Goczałkowice-Zdrój 4:0. Mecz Lechia Zielona Góra - Błyskawica Foto-Higiena Gać został przełożony na 9 bm. z powodu czwartkowego finału Pucharu Polski Lubuskiego ZPN. Pauzował MKS Kluczbork. Ruch Chorzów zapewnił sobie awans do drugiej ligi.

Warta jest czternasta w tabeli i ma osiem punktów przewagi nad strefą spadkową.

Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik ze Stali Gorzów świętuje urodziny! Tak zmie...

Dom i ogród Bartosza Zmarzlika

Tak mieszka mistrz Bartosz Zmarzlik. Zobaczcie jego dom i pr...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska